Kilka głupich pytań.
Tak naprawdę nie jestem biegaczem, ale uprawiam wiele sportów (głównie hokej jestem bramkarzem) i grałem w rugby D1 na studiach jako rekwizyt (duży facet, uderza ludzi).
Obecnie mam około 5'9 ", 215, mniej niż 240 rok temu.
W końcu pomyślałem, że spróbuję zrobić małe cardio (nie dotykałem urządzenia cardio od prawdopodobnie roku), więc wskoczyłem na bieżnię w poniedziałek i przebiegłem dobre 2 mile z prędkością około 6 mil na godzinę. Wczoraj zrobiłem 3,2 mili (5 km, jak sądzę?) przy 6 mil na godzinę. Umierałem, ale naprawdę mi się to podobało. Pompowały endorfiny.
Pytanie 1. Skoro jestem całkiem nowy w tym temacie, czy powinienem bardziej się w to luzować, zamiast skakać od razu do robienia 5k? Moje nogi były obolałe, ale to był ból zabawy, a nie wredny ból.
Pytanie 2. Jeśli będę kontynuował, czy powinienem spróbować biec dłużej z tą prędkością, czy spróbować zwiększyć prędkość? Mieszanka obu?
Pytanie 3. Czy jest coś złego w niepiciu podczas biegu? Pozostaję dobrze nawodniony przez cały dzień, ale pocę się jak MF.
Chyba chyba łapię błąd biegania. Siedzę tu przy biurku i myślę tylko o tym, żeby wyjść z pracy i pojechać na kolejny bieg.
Obecnie mam około 5'9 ", 215, mniej niż 240 rok temu.
W końcu pomyślałem, że spróbuję zrobić małe cardio (nie dotykałem urządzenia cardio od prawdopodobnie roku), więc wskoczyłem na bieżnię w poniedziałek i przebiegłem dobre 2 mile z prędkością około 6 mil na godzinę. Wczoraj zrobiłem 3,2 mili (5 km, jak sądzę?) przy 6 mil na godzinę. Umierałem, ale naprawdę mi się to podobało. Pompowały endorfiny.
Pytanie 1. Skoro jestem całkiem nowy w tym temacie, czy powinienem bardziej się w to luzować, zamiast skakać od razu do robienia 5k? Moje nogi były obolałe, ale to był ból zabawy, a nie wredny ból.
Pytanie 2. Jeśli będę kontynuował, czy powinienem spróbować biec dłużej z tą prędkością, czy spróbować zwiększyć prędkość? Mieszanka obu?
Pytanie 3. Czy jest coś złego w niepiciu podczas biegu? Pozostaję dobrze nawodniony przez cały dzień, ale pocę się jak MF.
Chyba chyba łapię błąd biegania. Siedzę tu przy biurku i myślę tylko o tym, żeby wyjść z pracy i pojechać na kolejny bieg.
0
0