Klient jednak nie najważniejszy
Miło się siedzi w środku, widać że wszystko nowe i całkiem gustownie urządzone. Co do jedzenia to nie ma ogólnie się do czego przyczepić choć jak dla mnie porcje były bardzo małe. Obsługa jednak jest dramatyczna. Pani kelnerka, nie zwraca w ogóle uwagi na klientów. Jako, że zawsze chcę sprawdzić co i jak to się nie odzywałem. Kufle po piwie i drinkach były puste, a nikt nie raczył podejść i zapytać się czy coś jeszcze podać. jak już udało się przywołać kelnerkę to owszem przyniosła nowe trunki, ale puste szklanki zostawiła. Po konsumpcji postanowiłem że poczekam na rachunek. po 20 minutach zrezygnowałem i sam podszedłem do baru i zapłaciłem. Ulubione zdanie kelnerki: "czy smakuje?" - tak, całkiem dobre jedzenie, ale trzeba też umieć zadbać o klienta. Myślałem, że będę tam częstym gościem, ale się zraziłem ...