Klimat? I co z tego?!
Co z tego, że Arbat Cafe ma klimat - rozumiany chyba przez bogaty wystrój, skoro jest sztywno i bez życia? Co przez to rozumiem? W krajach z bogatą tradycją picia kawy chyba należy szukać inspiracji, a próżno tu szukać klimatów rodem z Brazylii czy Włoch. Nie myślę o karnawale jak w Rio de Janeiro, ale trochę więcej życia, otwartości i życzliwości. Gdyby obsługa potrafiła zarazić klientów taką właśnie "życzliwą" chorobą, Arbat Cafe mógłby uzyskać miano przytulnego, a tak? Jest ciemno i czuję się obco.
Zresztą u konkurencji, nie jest dużo lepiej, ale ponieważ lokal jest na sprzedaż może powstanie coś innego - coś ciekawego.
Zresztą u konkurencji, nie jest dużo lepiej, ale ponieważ lokal jest na sprzedaż może powstanie coś innego - coś ciekawego.