Kliniczna 1c

Nie miałem szczęścia do noclegu w Ośrodku MIKS nazywanym przez portiera hotelem, chyba że robotniczym. Owszem obsługa miła. Usytuowanie obiektu ok. 15 metrów od linii kolejowej do Nowego Portu wyklucza spokój nocny. Niestety pociągi towarowe również w nocy się przetaczają np. o godz.; 23.35, 3.40, 4.15 pierwszej i podobnie w następnych nocach. Mój pokój 112 od strony wschodniej bardzo zimny - wrzesień. W innych miejscowościach przy znacznie niższych cenach wynajmu, nawet w lipcu uruchamiane jest ogrzewanie, gdy wieczory i noce są zimne. Ale jak usłyszałem "to jest Gdańsk". Pokój jak na trzy lata po remoncie brudny z rozbitym pająkiem na ścianie, drugiego dnia uprzątnięty. Radio tylko z nazwy - odbiera jedną stację. Za oknem widok fatalny - bałagan, za płotem tory kolejowe. Służę fotkami w razie potrzeby. W 2010 r. zakończono realizację projektu unijnego dla obiektu. - moim zdaniem szkoda funduszy. Część gości nie szanuje regulaminu, zachowując się głośno i wulgarnie. Portier jest bezradny na prośbę o przywrócenie spokoju. Dodatkowo pies kilka razy szczekał nocą na korytarzu - na pewno na złodzieja - w różnych odstępach czasu. Pochwalę strzeżony parking. Nigdy więcej takich warunków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Odpowiedź obiektu:

Witam,

Bardzo nam przykro, że nie jest Pan zadowolony z noclegu w naszych pokojach gościnnych, naszym zadaniem jest umilić gościom pobyt w Gdańsku, niestety najwyraźniej tym razem pomimo starań ze strony obsługi w stosunku do Pana - nie udało nam się sprostać Pana wymaganiom.
Został Pan oprowadzony po terenie budynku, na wstępie zostały Panu pokazane pokoje typu bungalow (oddane w czerwcu 2011r.), niestety nie spodobały się Państwu. W zamian zaproponowano Państwu pokoje I standardu. Przy obsłudze stwierdzili Państwo, że wszystko jest w porządku - pokój czysty,łóżko przetestowane przez Państwa wydało się być wygodne, dobra lokalizacja. Nie kupili Państwo przysłowiowego "kota w worku", ponieważ zanim doszło do transakcji - był czas na oprowadzenie po naszych pokojach i okolicy, czym osobiście się zajęłam.
Ogrzewanie zostanie włączone na początku października o czym byli Państwo poinformowani. Proponowałam dodatkowe kołdry w razie chłodnych nocy. Pomimo 3 dniowego pobytu, nie było z Państwa strony zgłoszenia lub prośby o dodatkowe koce lub kołdrę.
Pokój przed zawarciem umowy o nocleg, został przez Państwa obejrzany i zaakceptowany. Nie stwierdzili Państwo przy obsłudze, że jest brudny.
Pomimo udzielonej zniżki nie usatysfakcjonowaliśmy Państwu pobytu. Bardzo mi przykro, że wszelkie starania z naszej strony nie spotkały się z Państwa oczekiwaniami.
Właściwie nie widzę ani jednej pozytywnej rzeczy jaką Państwo mogliby u nas doświadczyć, więc zakładam, że od początku byli Państwo negatywnie nastawieni.
Warto zadać pytanie : Jak mogli Państwo wytrzymać aż 3 doby w takich warunkach?
Przy Pana kłopotach z bezsennością proponujemy pobyt na wsi, ale tam niestety też szczekają psy.


popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Właścicielka obiektu MIKS i jej kłamstwa

Z Pani odpowiedzi wynika, że czytała Pani moją opinię bez zrozumienia jej treści.
Posuwa się Pani do kłamstw oraz insynuacji. Oto one;
1. Nie miałem wątpliwej przyjemności widzieć Pani, gdyż obsługująca nas młoda pracownica biura na zapytanie oznajmiła, że szefowej w tej chwili nie ma na terenie obiektu - dysponuję pisemnym dowodem z podpisem i na pewno nie jest to podpis właścicielki.
2. Jeżeli tak wspaniałe są pokoje to dlaczego pokazano nam najlepsze w ilości aż dwóch. Osoba oprowadzająca wiedziała, że jesteśmy zdegustowani ponurymi pokojami, z fatalnym widokiem, chłodem i torami przed oknem. Zachęcała nas obniżką o 5 PLN. Nie mogła Pani zauważyć ani też usłyszeć naszej negatywnej opinii, ponieważ się nie spotkaliśmy. Zapewniano, że w nocy pociągi nie jeżdżą - to opinia młodego mężczyzny siedzącego za biurkiem.
3. Przy obsłudze (tu Pani prawdziwy zwrot - przeczący Pani wcześniejszemu twierdzeniu), niby stwierdziliśmy, że wszystko jest w porządku - kolejne kłamstwo. Pozostaliśmy, gdyż jedyny apartament w Gdyni, do którego miałem nr. tel. był zajęty, a wolny od dnia następnego. Pani w biurze zażądała kwoty 300 PLN. Obawiając się pyskówki z Pani strony (teraz wiem, że słusznie) nie wycofałem kolejnych noclegów.
4. Kłamstwem w Pani wydaniu jest, że niczego dobrego nie zauważyłem. Odsyłam do ponownego przeczytania mojej opinii. Są tam dwie pochwały.
5. Nie na miejscu są insynuacje o jakiejś bezsenności, na którą nigdy nie cierpiałem.
Chybiła Pani z propozycją pobytu na wsi, bo jak sama stwierdza, tam też psy szczekają. Świadczy to o kompletnym braku kultury i szacunku dla klientów.
Na początku stwierdza Pani, że jest wam bardzo przykro itd.... . To jest jedyny pozytyw. Brakuje merytorycznego odniesienia się do moich uwag.
Mając na względzie powyższe również Panią ocenię jako właścicielkę obiektu w skali 0 do 6.
Moja ocena - 0.
Życzę dobrego samopoczucia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Właścicielka obiektu MIKS i jej kłamstwa

Zwazając na fakt iż przezprzypadek przeczytałam pańską wypowiedź śmię twierdzić, radzić iż oczekauje pan luksusów za taką cenę to niestety nigdzie ich pan nie znajdzie. P.S. pańskie oczekiwania mogą spełnić hotele 5 gwiazdkowe za które bedzie musiał pan zapłacić 600zł za noc. Komiczność niektórych ludzi naprawde śmieszy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1