Klyent - opinia
Typowy przykład firmy mającej monopol:
-od frontu wystawić niekompetentego w sprawach technicznych sprzedawcę, który bez zmrużenia okiem wypowiada się na tematy na których się nie zna (serwis, części)
-oraz sprzedawczynię kompetentną w sprawach kredytowych i tekstylnych
- a na zaplecze/serwis do czarnej roboty przesunąć jedego kompetentnego człowieka, którego się sciąga kiedy trzeba wykazać się jakąkolwiek wiedzą albo posprzątać "po pracy" tego właściwego Pana Kierownika.
W efekcie nie lubię tam się pojawiać bo wiem, że jestem obsługiwany przez osoby, których słowa NIC nie znaczą. "Panie będzie jak będzie, znowy man nie wyszło, ale przyjdź pan za tydzień, poinformujemy pana."
-od frontu wystawić niekompetentego w sprawach technicznych sprzedawcę, który bez zmrużenia okiem wypowiada się na tematy na których się nie zna (serwis, części)
-oraz sprzedawczynię kompetentną w sprawach kredytowych i tekstylnych
- a na zaplecze/serwis do czarnej roboty przesunąć jedego kompetentnego człowieka, którego się sciąga kiedy trzeba wykazać się jakąkolwiek wiedzą albo posprzątać "po pracy" tego właściwego Pana Kierownika.
W efekcie nie lubię tam się pojawiać bo wiem, że jestem obsługiwany przez osoby, których słowa NIC nie znaczą. "Panie będzie jak będzie, znowy man nie wyszło, ale przyjdź pan za tydzień, poinformujemy pana."