~wesoła zoFia
(10 miesięcy temu)
Za młodu, w ogóle o tym nie myślałam. Nie żałuję. W pracy, trzeba było trzymać standardy i niektóre zabiegi w ogóle nie wchodziły w grę.
Po urodzeniu pierwszego dziecka, zupełnie ograniczyłam się, jedynie do wypracowanej wcześniej, codziennej rutyny.
Teraz, jestem w wieku, w którym "nic już nie pomoże" tuszowanie przemijania, jakże owocnego i zasłużonego.
Jeszcze długo nie będę na etapie "leżenia i pachnienia" (nie mój styl), a dbanie o siebie na poziomie, jaki od lat utrzymuję, uważam za odpowiednie dla mnie i wystarczające. Chwilowe "zajawki", często z ciekawości, kończą się zabawą w domu.
Ogólnie, nie lubię żeby ktoś przy mnie gmerał i poprawiał Naturę.
Lubię siebie, "moja mordę" i wysłużony kontener. Życie, wyleczyło mnie z kompleksów i nauczyło akceptacji siebie.
Wszystko to, nie zmienia faktu, że z zainteresowaniem śledzę zmiany, możliwości i nowinki dotyczące tematu wątku.
Czasy są wspaniałe! Dla każdego coś dobrego. Co do środków finansowych, przeznaczanych na tę dziedzinę życia, wolność jest i każdy inwestuje ile chce i w co chce. Inwestycje w siebie, zawsze będę popierała.
Jako Matka, z przyjemnością podejmuję temat z dziećmi i zachęcam je do gromadzenia wiedzy w tej dziedzinie. Bezmyślne podążanie za trendami, kopiowanie innych i nieświadome działanie na szkodę własnego organizmu, uważam za godne głębszego przemyślenia.
Kobiety zasługują na dobre samopoczucie, od którego często (jeśli nie zazwyczaj ;)) zależy samopoczucie innych w ich otoczeniu.
Cieszmy się obecnymi okolicznościami przyrody, a zatem i tą dziedziną życia.
0
0