Kochanka

dlaczego jak oficjalnie się pisze wręcz chwali że było się kochanką to zaraz atakują kobiety że jest ta zła bo rozwala małżeństwo. Przecież facet też jest winien.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: KOCHANKA

Standard to mocne słowo.
Mówię raczej o najczęściej powtarzającej się sytuacji w przypadku faceta.
Bo kobiety chwalące się byciem kochankami to jakiś nowomodny masochizm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KOCHANKA

Nikt o zdrowym rozsądku nie pójdzie na bok jak w małżeństwie wszystko gra....a jak nie gra to wtedy winni są wszyscy po trochu i żona i mąż i kochanka. Chwalić to się można w przedszkolu nową zabawką a nie tym że jest się, lub było kochanką. Nie dość że świadczy to o niedojrzałości emocjonalnej to jeszcze burzy ogólnie przyjętą moralność społeczną, więc co się dziwić?!

Poza tym jest takie brzydkie ale jakże prawdziwe powiedzenie.....;))))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KOCHANKA

Kłapouchy.....Mówisz o konkretnej sytuacji czy uważasz że to standard?
A pytanie jest ok i również można odnieść do faceta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KOCHANKA

Tylko on siedzi cicho, bo nie chce by się żona dowiedziała i/lub mu wstyd.
A ona się chwali, że uwiodła żonatego i żali, że zbiera cięgi.
Ciekawie czy będzie chwalić kochankę swojego faceta:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KOCHANKA

Winni są obydwoje,bez dwóch zdań.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: KOCHANKA

To po co się chwalisz ? ;) A potem Ci smutno ? Może lubisz ataki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

prysznic czy wanna? (17 odpowiedzi)

Remont łazienki....łazienka jest nizbyt duza....Musze wybrać jedno z dwu... Dając swoje uwagi nie...

Poznamy Panów/ Parę/Panią (3 odpowiedzi)

Cześć! Jak i gdzie znaleźć chętne osoby do zabawy w większym gronie? Jesteśmy parą znajomych po...

Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D (477 odpowiedzi)

Wiem, że takich wątków już było mnóstwo, ale cóż... Do jego założenia "zainspirowała" mnie...