Pytanie może i błahe, ale zastanawiam się czy zaprosicie na swój wieczór panieński koleżanki, które nie zostały zaproszone na wesele ? Co myślicie czy tak wypada ? Słyszałam różne głosy na ten temat i tak sobie o tym myślę. Na wesele mam zaproszonych tylko grono najbliższych znajomych.

Ja też myślałam,że np. koleżanki z pracy-zaprosić na panieński,bo na wesele ich nie zapraszam,bo musiałabym wszystkich zaprosić,a trochę ich jest!!!

Ja zapraszam koleżanki z obecnej pracy (niestety nie mogę zaprosić ich na przyjęcie, ale nie z tego powodu zapraszam je na panieński) i moje dwie przyjaciółki.

gorzej jeśli na tym wieczorze panieńskim miałaby być bliska koleżanka nawet z dawnych lat, która by nie została zaproszona na wesele, to myśle, że by nie przyszła na panieński, a też bywają takie przypadki:)

Ja nie robię wieczoru panieńskiego, wieć problem mam z głowy. :)

Jedną z moich przyjaciółek znam 10 lat i chcielibyśmy ją zaprosić na przyjęcie, ale jeżeli się nie uda myślę, że to zrozumie. Zresztą my wyprawiamy obiad weselny i mówiłam jej, że zapraszamy tylko najbliższą rodzinę.

masz racje pola, jeżeli tylko obiad weselny to zrozumiałe

na moim panieńskim była siostra, szwagierka, przyjaciółki oraz bliskie koleżanki, jedna z nich nie była proszona na wesele

na mim panieńskim było w sumie 8 dziewczyn, tylko 3 były na weselu :)

oczywiście że wypada, zaprasza się wszytkie które się lubi im więcej tym lepiej :)

Czyli raczej nie powinnam się bać uwag koleżanek, że na panieński zostały zaproszone a na wesele już nie :) Nie ukrywam, że mnie pocieszyłyście ;) Dzięki forumki :)

mi nikt takich uwag nie robił i ja sama bywałam na panieńskich chociaż na wesele nie byłam zaproszona, nie ma w tym nic nietaktownego.

Niektóre pary organizują dodatkowe przyjęcia/spotkania , dla znajomych nie zaproszonych na wesele , ale nie zawsze czas na to pozwala , i tak sobie myślę, że taki wieczór panieński/kawalerski jest właśnie fajną okazją żeby zaprosić te koleżanki/kolegów lub dziewczyny/chłopaków z rodziny, którzy nie będą na naszym weselu.

Rzeczywiście to dobry pomysł, żeby potraktować wieczór panieński jak spotkanie wszystkich dziewczyn i tych które będą i tych których nie da się rady z różnych powodów zaprosić na wesele :) Nie wiem tylko czemu boje się jak będzie ten wieczór wyglądał :P Bo kumpela która mi go wyprawia ma przeróżne pomysły :)

zaprosiłam wszystkie bliske mi koleżanki, kuzynki... czyli tak na prawdę te, bez których nie wyobrażąłm sobie zabawy a jednocześnie właśnie te, których z różnych powodów nie było na weselu!!
w sumie było ok 16 dziewczyn (a chyba z 5 nie mogło).

zabawa była baaaarrrrdzo udana, co chyba zresztą tu kiedyś napisałam.