Re: kolęda - brak koperty dla księdza
Kacha, wszystko zależy, jakie kto ma podejście...
Ja nie miałam problemu z kupieniem zestawu kolędowego z kropidłem, gdy zamieszkałam z mężem i pierwszy raz sami przyjmowaliśmy kolędę... Tym bardziej, ze na każdej mszy ksiądz prosił, żeby kropidło, świece, krzyż, biały obrus i Pismo św. było w każdym domu.
Zdarzyło mi się również przyjąć kolędę po 21, bo ksiądz w międzyczasie został poproszony o udzielenie ślubu , w związku z czym miał opóźnienie, ale w końcu raz w roku późny gość to nie tragedia...
Co do bycia chrzestną w ciąży - sorry, ale jeśli ktoś wierzy w tak durne przesądy... to sam sobie zaprzecza. Albo wiara w Boga, albo w przesądy...
Wypytywanie o zarobki może nie na miejscu, ale z drugiej strony jaką miał w tym intencję nie wiesz, może z czystej ciekawości pytał, jak Wam się powodzi, u nas ksiądz u kuzyna i jego rodziny nie tyle nie wziął, ale nawet dał pieniądze na kolędzie, bo się dowiedział, że im się nie przelewa, a mieli jeszcze dwójkę maluchów.
A co do oddawania dziecka do żłobka, no cóż, tu każdy może mieć swoją opinię na ten temat, ja np już wiem, że półrocznego malucha nie zostawię i nie wrócę jeszcze do pracy, ale to akurat moja decyzja.
Czasem sytuacja zmusza do takiego kroku, ale wystarczy wyjaśnić, że nie chodzi o karierę, a o niespłacony kredyt itp. Nie trzeba się zaraz obruszać, czy obrażać... Można przecież spokojnie podyskutować;)
2
1