Komentarz do Polski
Muszę wyrazić swoje stanowisko w sprawie odwiedzin w Polsce. Każdy wracający z UK do Pl musi być w szoku. Problemy zaczynają się już po przekroczeniu granicy w Kołbaskowie, dopóki jedziesz ulicą z Polskimi Niemcami - jest ok, ale już zaczyna się przerzedzać, coraz więcej niekulturalnych typów i typiar na ulicy. W sklepach wredota wzajemna. Na ulicach ignorancja. Faceci na uśmiech nie odpowiadają, nie wiedzą co to jest uprzejmość, albo są bucami, karkami albo łysiorami w jakiś tandetnych wisiorkach na szyi - ten klimat ogólnej mentalnej zapaści udzielił mi się tylko przyjeżdżając do Polski na tydzień. Wszędzie jest po prostu fatalnie. Reklamy, ogłoszenia o pracę podawane bez zarobków! Nieoznakowane skrzyżowania ( bez nazw ulic przy Lotnisku Lecha Wałęsy ) Ja pierdołę, jestem w szoku, jak ludzie tu żyją i ile muszą ignorować. Prawie wszyscy noszą te same cichy, te same włosy, dziewczyny od 21-30 w ogóle nie różnią się wyglądem. Długie płaskie koce wiszące na wełnianych płaszczach nazywane włosami, na tych jakaś czapa na czubku głowy... Yyyy ? Wszyscy tacy sami, identyczni. Picusie w rurkach, wszyscy podobni do siebie...
Gdańsk to chyba miasto dzieci, bo jakoś dorosłych facetów koło 50 taki na ulicach uraczysz 20%, reszta kopia kopii picusia i picusiowej...
Nie wspomnę o kościołach... i tym całym szambie katolicko-pisowskim...
Ceny - katastrofa, zarobki - katastrofa, dziwi mnie , że nie zrobicie tu rewolucji... i jednak zostajecie
Straszny kraj nawet na tydzień.
Gdańsk to chyba miasto dzieci, bo jakoś dorosłych facetów koło 50 taki na ulicach uraczysz 20%, reszta kopia kopii picusia i picusiowej...
Nie wspomnę o kościołach... i tym całym szambie katolicko-pisowskim...
Ceny - katastrofa, zarobki - katastrofa, dziwi mnie , że nie zrobicie tu rewolucji... i jednak zostajecie
Straszny kraj nawet na tydzień.