Prosze o rade... moj syn w maju idzie do Pierwszej Komuni Sw. Jego ojciec zostawil nas 8 lat temu i mieszka za granica, od kilku lat maja kontakt internetowy sporadyczny , raz na 2 lata pojawi sie w Polsce. Ja od 3 lat mam nowego partnera, mieszkamy razem, mamy wspolnie 10 miesiecznego synka, rodzenstwo za soba przepada ;) Moj partner uwielbia syna z poprzedniego zwiazku, dogaduja sie swietnie. W zeszlym roku jak ojciec byl u syna powiedzial mi ze sie ozenil i ma dziecko w drodze....ja nigdy nie widzialam , nie rozmawialam z jego nowa partnerka, moje pierwszo komunijne dziecko rowniez, chyba nawet nie wie ze tata ma zone ;) Na komunie wyslalam zaproszenia do dziadkow za granice, do matki chrzestnej, do ojca i jeszcze do jego dwojki rodzenstwa....Dziadkow syn zna bo odwiedzaja raz w roku, matki chrzestnej niestety nie bo z chrzcin nie pamieta;) Dzisiaj sie dowiedzialam bo byly zadzwonil z informacja ze zaproszenia jeszcze nie doszly ale on napewno bedzie z zona, dziadkowie i chrzestna tez, nie wie jeszcze czy brat z dziewczyna tez przyjedzie.................. i mnie wbilo w krzeslo..... zapraszalam bez osob towarzyszacych, co ma dziewczyna wujka ktorego syn na oczy nie widzial do jego pierwszej komuni sw???? A jego zona? Jeszcze pewnie z brzuchem..... Czy pierwsza komunia sw jest odpowiednim momentem aby dziecku ja przedstawic i poinformowac ze bedzie mial jeszcze jedno rodzenstwo???? Czy to nie cyrk? Na zaproszeniu napisalam TATA , a nie tata z zona..... Prosze o porade co zrobic w takiej sytuacji Kaska
0
3