Wyjaśniałem to już w pokrewnym wątku. Na granicy z Gdańskiem powstała aglomeracja z której duże ilości ludzi dojeżdżają do pracy w Gdańsku, robią zakupy w Gdańsku, ich dzieci uczęszczają do szkół w Gdańsku, mają rodziny i znajomych przyjeżdżających w odwiedziny z Gdańska i jest jeszcze tysiąc innych powodów dla których to właśnie Adamowicz ma obowiązek zajęcia się problemem. To przede wszystkim Gdańsk ma wymierne korzyści z tego że tabuny ludzi robią tam zakupy, że zakłady pracy odprowadzające podatki w Gdańsku funkcjonują dzięki pracownikom dojeżdżającym z ościennych miejscowości. Życie kulturalne mieszkańców Banina również skupione jest między innymi w Gdańsku.Wszystkie masowe imprezy, multikina, mecze itd. to następna kasa do budżetu miasta. A co z dochodami ze sprzedaży biletów autobusowych??! Też wpływają do kasy miejskiej. Dopóki Banino było malutką wioską nie było problemu, ale w krótkim okresie czasu zamieszkała tam na tyle liczna grupa obywateli że problemu nie da się już zamieść pod dywan. Naprawdę nie rozumiem jak można być takim ignorantem.
12
2