Konie na ścieżce rowerowej

Temat dostępny też na forum: Sport
Wtorek 21.08.2012 r., około godziny 19.30. Ścieszka rowerowa Złota Karczma - Matemblewo.
Jeżdżących na rowerach, biegających, nordicujących i spacerowiczów spędzały z drogi dwie dziewczyny jadące konno (wierzchem). W zasadzie cała szerokość drogi była dla nich. Nikt ze znajdujących się na ścieżce nie był w stanie im dorównać (nie będę się przecież kopał z koniem), a i one na nikogo nie zważały. Nie powiem, całkiem ładne... konie. Nie można tego jednak powiedzieć o zapachu, jaki po nich pozostał. I nie tylko zapach!!! Po psie należy sprzątać, a po koniu?
Gdyby to byli młodzieńcy na qadach lub crossach, wszyscy byliby oburzeni i wołali o straż gminna (w nas miejską). A co możemy zrobić w tym wypadku?
Nie mam nic do jazdy wierzchem. Niech sobie hasają, ale dlaczego na ścieżce rowerowej!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Konie na ścieżce rowerowej

Ścieżce rowerowej czy też szlakiem rowerowym w lesie? Jeśli w lesie to akurat standard,że spotyka się tam koniarzy. My spacerujemy z żoną i małym dzieckiem w takich miejscach i nigdy nie spotkaliśmy się z zachowaniem,które Pan opisuje. Miał Pan najwyraźniej pecha. A co do sprzątania po koniu to nieco mnie to ubawiło. Końskie łajno ma to do siebie ,że znika w oka mgnieniu w przeciwieństwie do kup psów. Myślę,że swoja energię lepiej jest włożyć w walkę z właścicielami psów s****ących po chodnikach i trawnikach ,a nie właścicielom koni ,którzy raz na ruski rok przejada się lasem a to co ewentualnie po nich zostanie żuczki rozniosą z prędkością światła. A mieć pretensje o to ,że konie śmierdzą to już jakaś paranoja albo zwykłe czepialstwo. Menele też śmierdzą ,a często wiszą nam na karku w sklepie lub komunikacji miejskiej. Myślę,że to zdecydowanie gorszy problem. "Gdyby to byli młodzieńcy na qadach lub crossach, wszyscy byliby oburzeni i wołali o straż gminna" - i całe szczęście proszę Pana,bo na spacerze nie mam ochoty na słuchanie hałasów tylko na ciszę i spokój. Do jazdy na quadach są wyznaczone tereny.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Konie na ścieżce rowerowej

Sprawdziłem!!!
To nie "szlak rowerowy w lesie". Jadąc ścieżką rowerową wzdłuż ul. Słowackiego z osiedla 40-lecia PRL, zwanego obecnie Matarnią, prawą stroną (po lewej nie ma ścieżki rowerowej), za skrzyżowaniem prowadzącym do centrum handlowego zwanego Parkiem Handlowym Matarnia, umieszczono znak drogowy nakazujący rowerzystom jazdę drogą, którą opisałem w poprzedniej wypowiedzi. Jest to jedyna oznakowana droga, z której muszą korzystać rowerzyści kierujący się w "dół".

Sprawdziłem!!!
Żuczki nie bywają na tutejszym forum, a przynajmniej nie czytają Pańskich postów. Końskie odchody nadal były, teraz już rozjeżdżone i rozdeptane. Nie potrafię i nie chcę wyobrazić sobie osoby jadącej rowerem bez błotników, po wjechaniu w coś, co zostawił koń.

Tak, miałem pecha.
A właściwie, myślałem, że mam pecha, bo spotkałem na swojej drodze dziewczyny jadące wierzchem na koniach i musiałem umykać do lasu. Teraz już wiem, że inni mają większego pecha: w sklepie lub komunikacji miejskiej menele wiszą na ich karku.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Konie na ścieżce rowerowej

To tylko wymiana uwag, po co te nerwy panie Zbyszku na przedmówcę. Chyba umieścił Pan post by usłyszeć czyjś głos..
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Konie na ścieżce rowerowej

Ja bym się tak nie upierał że jest to ścieżka tylko dla rowerów.
Zgodnie z mapą szlaków pieszych na stronie miasta Gdańsk
http://www.gdansk.pl/turystyka,624,2354.html
Jest to też żółty szlak pieszy. Trasa zdecydowanie bardziej wygląda na ścieżkę spacerową niż rowerową.
Mogą zdarzać się więc różne sytuacje konfliktowe ale radzę pamiętać że nie jest to rowerowy tor wyścigowy (zwłaszcza w stronę Matemblewa), oraz brać pod uwagę np że koniem steruje się trudniej niż rowerem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0