Konkurencja nie śpi...
... określenie mojej wcześniejszej recenzentki, że restauracja bardzo się popsuła jest delikatne. Zadufani w sobie właściciele chyba nie widzą jak bardzo trójmiejski, restauracyjny rynek zmienił się od czasu powstania Swojaków. Tłuszcz, przebijający z kątów brud, jakość półproduktów pozostawiająca wiele do życzenia, brak serca w komponowaniu potraw i brak profesjonalizmu oraz kompetencji ze strony obsługi i właścicieli - to moje spostrzeżenia z ostatniej wizyty po dłuższej przerwie. Nie mniej jednak pocieszające jest to, że Trójmiasto moze pochwalić się innymi, godnymi polecenia miejscami, a właściciele Swojaka może pomyśleliby o innym interesie.