Koścół po zmianach
Od wielu lat uczęszczałem do tego kościoła najpierw jako parafianin: dziecko z rodzicami, potem sam, w końcu jako już nie-parafianin z własną rodziną. Zawsze panowała tu ciepła atmosfera, hołdowano zasadzie wolności wyboru, bez straszenia ogniem piekielnym. Obecnie nacisk kładziony jest na finansowy aspekt działalności kościoła. O pieniądzach wcześniej nigdy tu nie mówiono a powstał nowy kościół, plebania, przedszkole, szkoła...Obecnie wielokrotnie przypomina się w ogłoszeniach o intencjach mszalnych. Przed dwoma tygodniami na mszy pod przewodnictwem nieodżałowanego prałata Wierzbowskiego obecny proboszcz -ks.Skalski podczas ogłoszeń parafialnych napiętnował parafian mówiąc, iż jest zażenowany datkami na tacy i dodając, że to nie parafianie robią łaskę składając ofiarę ale księża posługując...wiele osób na te słowa opuściło świątynię. I pewnie będzie ona coraz bardziej pusta. Bardzo szkoda.