Po prostu brak słów, małe porcje dziecięce dzielone na mniejsze nawet na troje dziec, drożdżówki to jak starczy wszystkim dzieciakom to sukces, jak coś zostanie to nawet i z dwóch dni dostają - fuji, firany nie prane, dzieciaki oglądają telewizję, dyrektorka wiecznie krzyczy i na dzieci i na osoby tam pracujące, dzieciaki przestraszone, nudzą się, wyposażenie jest ale jest totalny haos i terror. Jak dzieciaki w przeciągu krótkiego czasu mają nauczyć się dużą ilość piosenek i tańców - nie realne. Język angielski jest wtedy kiedy Pani się chce. Lokalizacja super. Nie puszę tam więcej mojego dziecka, choćby było bezpłatne.

nie s**** żarem, było słabo ale jakość kolosalnie wzrosła