Witam! Jako przyszła żona chciałabym zorientować się ile mógłby wynieść koszt wesela na 50 osób. Jak do tej pory udało mi się załatwić sale co wyniesie mnie 100 zł za osobę z jedzeniem z tymże alkohol i ciasta wraz z tortem we własnym zakresie. Nie wiem tylko jak będzie wyglądała kwestia dzieci, bo będzie ich ośmioro, a raczej nie zjedzą oni 2,5 porcji dania. Natomiast nie wiem co z alkoholem, tortem i ciastami. Suknie kupie przez internet, myślę że tak do 800 zł, natomiast nie wiem jak z kwestią garnituru. Zaproszenia robię wraz z przyjaciółką, która podzieliła się ze mną kosztami. Co do wodzireja i fotografa to nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Koszty są kosmiczne, a zależy mi by maksymalnie ograniczyć koszta ze względu na sytuację finansową. Bardzo proszę o pomoc.

cztery lata temu wesele na 47 osób z wodzirejem, foto i kamerą wyniosło nas 22 tysiące. za nasze ubrania płacili rodzice - razem 3 tys. Wesele było w czwartek - zależało nam na ślubie latem, a zdecydowalismy sie 4 miesiace wczesniej, duzo znizek byl ze wzgledu na czwartek. dzieci mielismy dwoje - płaciliśmy za nie 50%. jesli masz teren mozna wynająć namiot i wlasny jedzenie lub catering. pomysłów jest wiele, pomysl na czym najbardziej Ci/ Wam zalezy, a czym można zastapic mniej porzebne atrybuty wesela.

22 tysiące? O.o sporo... Niestety ślub w tygodniu nie wchodzi w grę, bo już próbowałam się rozeznać wśród rodziny.Mieszkam w bloku, więc z terenem i namiotami średnio, chociaż pomysł całkiem fajny i oryginalny :)

niby sporo, ale menu kosztowala 109 zamiast 149, usługodawcy tez nam dali znizki, wynajmowalismy duzego busa i auto , ktore nas zawiozlo i kolege, ktory byl gosciem, ale wozil gosci miedzy hotelem a weselem i potem kilka osob do gdanska z redy. w tym byl wytroj sali+ stól deserowy oraz wystrój kościoła, wiec uważam , że kosc był ok. wesele praktycznie sie zwróciło.

ja mam ślub za 3 tyg.
raczej nie byliśmy rozrzutni , chociaż za os. mamy 190 zł. (tort i ciasta w cenie) . Bardzo oszczędziliśmy na mojej sukni ślubnej, alkoholu, więc to się wyrównało. na 39 osób wesele kosztuje Nas 17 tys. (fakt noclegi gości kosztują Nas 2 tys zł)

Wszystko idzie do góry, ceny żywności, materiałów, dj, fotograf. no to jest koszt.

Podejrzewam, że ślub na 50 osób (bez noclegów) będzie wynosił ok.25 tys.

Nas wyniósł na 66 osób ok 25 tyś.

O kurcze, a ja się chcę w 12 tysiącach zmieścić o.O

na pewno można ... ale w jakimś gorszym miejscu (remiza strażacka, własne kucharki itp.) ale wszystko w tym roku poszło w górę, jedzenie, materiały itp.
Mamy mamy w pięknym miejscu nad morzem.
Jedzenie chcieliśmy mieć pyszne ... więc tu nie żałowaliśmy (190 zł za os).
Niestety też garnitur przyszłego męża jest też droższy niż moja sukienka (trzeba było szyć, bo nie ma takich w sklepie) garnitur 1200, moja sukienka (też szyta na miarę) 800 zł. Alkohol mamy tanio, ciasta w cenie wesela, tort również.
Samochód mamy za darmo, nie mamy fotografa ani kamerzysty. (kilka zdjęć nam zrobią w kościele znajomi którzy się tym zajmują na co dzień), wiązankę ślubną mam bardzo tanią
Księdzu dalismy do koperty 300 zł.

No u nas sala to tak jak pisałam powyżej 100 zł/os. bez ciast, napoi i alkoholu. Jedzenie sprawdzę w listopadzie, bo mój brat wyprawia 40-stkę w tej sali (przez to w ogóle się o niej dowiedziałam). Zaproszenia już zrobione, więc na tym zaoszczędziliśmy. My, jako para młoda kupujemy tort, teściowa funduje alkohol, a moi rodzice ciasta. Co do auta, to z i do kościoła idziemy pieszo, bo od naszej sali to 3 minuty drogi - więc tu kolejna oszczędność(ewentualnie jak będzie padać czy coś to mój brat się zobligował). Nie mamy gości z daleka, więc nocleg nie potrzebny, ewentualnie moi rodzice mogą przenocować, (również sala jest blisko domu moich rodziców) . Czy sądzicie, że jest szansa na zmieszczenie się w budżecie?

To myślę, że powinniście się zmieścić w kosztach :))

Uff.. Trochę nam ulżyło :)

Ale wypisujcie sobie co załatwiliście, kupiliście, ile wydaliście. Żeby mieć stałą kontrolę.

No na razie najbardziej się skupiamy na kwestii bierzmowania. Mój facet go nie ma, z tymże odbył nauki, ale w przeddzień sakramentu dostał ospy nie poszedł. Bez tego nie załatwimy kościoła...