Kradzsież w klubie
Byłem tam wczoraj i zostałem zmuszony wracać przy 16 stopniowym mrozie bez płaszcza.
Z szatni ktoś ukradł mój płaszcz, szalik, rękawiczki, czapkę...
W szatni są numerki tylko cholera wie po co skoro każdy może z niej wynieśc co zechce...
Obsługa klubu nie pomyślała nawet o monitoringu szatni...
Po zgłoszeniu faktu obsłudze został jedynie spisany mój numer telefonu i "Będą dzwonić jak się znajdzie".
Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim...
Z szatni ktoś ukradł mój płaszcz, szalik, rękawiczki, czapkę...
W szatni są numerki tylko cholera wie po co skoro każdy może z niej wynieśc co zechce...
Obsługa klubu nie pomyślała nawet o monitoringu szatni...
Po zgłoszeniu faktu obsłudze został jedynie spisany mój numer telefonu i "Będą dzwonić jak się znajdzie".
Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim...