Spogladalam zawsze z zazdrościa na idealne kreski nad oczyma mojej koleżanki. Ktoregos razu poprosilam ja żeby mi tez „namalowala” takie piekne kreseczki. Jak się okazalo miala makijaz permanentny, wykonany z rak Pani Agi. Jeżeli miałabym opisac to w mega skrocie: jest szal! Już nie mogę się doczekac kolejnej wizyty.