Krówka od Adamowicza
Trafiły w me ręce, krówki od Adamowicza.
Krówki - cukierki, i nie bezpośrednio od niego, ale od atrakcyjnych niewiast, które go promują.
Bardziej niż same cukierki, zaciekawiło mnie ich opakowanie.
Koncepcja "przez żołądek do serca" może i słuszna - na pewno mniej zła czyniąca niż plakaty i skrzynkozapychacze - martwi mnie jednak informacja na papierku, gdzie miejscem produkcji jest Milanówek.
Czy korzystanie w obcych przedsiębiorców, zamiast wspierania miejscowych, jest poprawne politycznie?
Krówki - cukierki, i nie bezpośrednio od niego, ale od atrakcyjnych niewiast, które go promują.
Bardziej niż same cukierki, zaciekawiło mnie ich opakowanie.
Koncepcja "przez żołądek do serca" może i słuszna - na pewno mniej zła czyniąca niż plakaty i skrzynkozapychacze - martwi mnie jednak informacja na papierku, gdzie miejscem produkcji jest Milanówek.
Czy korzystanie w obcych przedsiębiorców, zamiast wspierania miejscowych, jest poprawne politycznie?