Krystyna - opinia
Wszyscy chwalą lekarzy. że są mili, a dlaczego nikt nie pisze o punktualności? Miałam wizytę wyznaczoną na czwartek na godz. 14.00, później okazało się , że mam wizytę na 14.30. W tym dniu doktor R. rozpoczynał pracę o godz. 14.oo. Pierwszą osobę przyjął o godz. 14.22 (ja miałam wizytę o godz. 14.30).O godz. 15.02 nadal czekam na swoją kolej. O tej porze powinni już być następne osoby, widocznie pan doktor miał wolne okienka i to wykorzystał przy pierwszej osobie. nie myśląc o tym że ja czekam. Nikt mnie nie poinformował jak długo to będzie jeszcze trwało, chociaż asystentka przechodziła dwa razy. Nikt mnie nie przeprosił. Zrezygnowałam, bo jestem osobą chorą i przez tak długie oczekiwanie poczułam się źle. Pamiętajcie punktualność nie jest mocną stroną