Los tak zarzadził, że z dnia na dzień zostaliśmy bez auta. Twierdze, że skoro poprzednia Vitara uchroniła nas przed najgorszym, to należy pozostać i przy marce i modelu. Ponownie trafiliśmy w objęcia niezwykle uczynnego i sympatycznego Pana Piotra Gajewskiego, który cierpliwie tłumaczył, wyjaśniał czy rozwiewał watpliwości nasze. Po załatwieniu spraw bankowo - urzędowych i doposażeniu auta wyjechaliśmy z salonu. Wyprowadzała nas z salonu na drogę poprzednio Pani Iwona, a tym razem oczywiście Pan Piotr. Bedziemy polecać ten Salon Suzuki , oraz jego Załogę i jesteśmy niezwykle dodatnio zbudowani przebiegiem zakupu auta. - "Suzuki albo nic"-