Witam,

Wraz ze znajomymi zdecydowaliśmy się wybrać na bal pt. "Szalone lata 90-te". Bilety kupiliśmy odpowiednio wcześnie, spodziewając się dużego zainteresowania balem. Po opłaceniu balu zamiast zaproszeń, otrzymaliśmy paragon fiskalny co na tak elegancką restaurację bardzo nas zdziwiło. Na balu okazało się, że wg. DJ "szalone lata 90" to okres od lat 60 do współczesności. Nie zabrakło hitów zeszłego lata! . Przez piersze 5 godzin balu nie usłyszeliśmy ani jednego wykonawcy z przedstawionego przez organizatorów programu muzycznego balu. Bal bardzo nas rozczarował. Decydując sie na uczestnictwo w nim byliśmy przekonani, że będzię to impreza poświęcona tylko i wyłącznie latom 90, a nie będzie to zwykła sobotnia impreza jaka odbywa się w wielu trójmiejskich lokalach. Polecamy tę restaurację pod względem kulinarnym, natomiast stanowczo odradzamy uczestnictwo w organizowanych w niej imprezach tematycznych.

Odradzam też powierzenie tej restauracji orgnizacji wesela. Jeżeli chcecie żeby goście byli głodni i pijani oraz obslugiwani przez niedouczonych i złośliwych kelnerów- to tylko Malinowy ogród.

Dobrze, ze sarny nie biegają po sali...

Ja chciałem tam urządzić wesele ale oni nie robią wesel. To chyba konkurencja ich podgryza. Ja byłem na sylwestrze i było super.

Czyli jak w remizie z wodzirejem i grajkiem z laptopa czy cedeków.
Porażka, ludzie w naszym kraju już chyba zapomnieli jak wyglądały prawdziwe imprezy rave czy eurodance.

Oldskool crew.

imprezy Rave czy eurodance?? to chyba do Sopotu powinienies isc na party, a nie do malinowego.

bale są Ok i juz:) pewnie lubiane, skoro co tydzień przez cały karnawał, a nie tylko jedna impreza przez ten okres:)))

Lubie Malinowy i będę go broniła :))))