Witam,
Mam spory problem w moim związku. Jesteśmy razem już prawie trzy lata. Na samym początku kochaliśmy się z bardzo dużą częstotliwością teraz praktycznie raz na dwa tygodnie i tylko i wyłącznie z mojej inicjatywy. Kiedy o tym rozmawiamy to on twierdzi, że tak po prostu ma i nie widzi w tym nic złego, zawsze zasłania się pracą, zmęczeniem itd. Bardzo się kochamy i chcemy stworzyć w przyszłości rodzinę, ale to daje mi pewne wątlipowości. Jako kobietę boli mnie fakt, że nie chce się ze mną kochać. W poprzednich związkach to ia byłam zachęcana do seksu i jest to dla mnie nienormalne skoro na prawdę widać, że jest mu dobrze ze mną. Wiele razy mówił mi, że potrzebuje całej otoczki. Czyli być świeżo po prysznicu z długą grą wstępną. Nasz seks jest bardzo intensywny. Dlatego też próbowałam z nim rozmawiać, że nie zawsze musi tak wyglądać, ale to nic nie dało. Dodatkowo bardzo się denerwuje jak chcę o tym rozmawiać. Co mam robić i co myśleć? Boję się, że przez seks nasz związek nie przetrwa.

jest taki środek na popęd i libido dla mężczyzn nazywa się - Prosent 600. To jest w kapsułkach z proszkiem. Bystre gospodynie domowe sobie radzą z takimi problemami

Co ile uprawiacie seks?
Myślę, ze problem tutaj moze być dwojaki

Zastanawiałam się nad tym ale czy nie lepiej jest postawić na viagrę? Tak jak pisałam seks jest raz na dwa tygodnie i to dla mnie zbyt mało.

Absolutnie! Viagra to po pierwsze lek tak więc jest jedynie na receptę. Są miejsca, w których pewnie można coś takiego kupić bez recepty ale zdecydowanie nie polecam bo tak do końca to nie wiadomo w zasadzie co zostanie Ci wysłane i czy przypadkiem Ci nie zaszkodzi. Po drugie w większości przypadków pomagają środki z Largininą. Wiele osób się truje bez spróbowania czegoś ziołowego i bez potrzeby.

A on się od tego nie uzależni?

Od sildenafilu można, od l argininy raczej nie da się uzależnić.