Moja 12-lenia sunia zaczynała u pana dr. Bandury jeszcze na Karwinach- pierwsze szczepienia, odrobaczanie.. to u niego miała pierwszą profesjonalną opiekę. Przez 12 lat nie chorowała- aż do listopada, w którym okazało się, że psina ma problemy z sercem, ale udało się jej pomóc. Niestety, wczoraj pieskowi się pogorszyło i zdecydowałyśmy się pojechać do Lecznicy na Chylonii. Przyjął nas dr. Jacek Zaranek. Niestety pieska nie udało się uratować... ale dr. Zaranek zrobił wszystko, żeby chociaż spróbować jej pomóc. Podziwiam ten profesjonalizm, którym się wykazał, kiedy my z mamą żegnałyśmy naszego kochanego psa... Z pełnym przekonaniem poleciłabym tę lecznicę, a Panu doktorowi Jackowi, jeszcze raz bardzo dziękujemy za taką postawę w tak trudnych chwilach.

(trudno ocenić przystępność cen i wyposażenie w takiej sytuacji)