Zastanawiam się nad powrotem do pracy na wiosnę, więc zaczęłam powoli szukać żłobka czy punktu opieki dla małej.
W sumie na trasie do mojej pracy znalazłam ich niewiele (oczywiście mówię o prywatnych bo do Państwowego to już za późno pewnie zapisywać):
Smerfikowa Chatka
Tulaczek
Czy ktoś daje dziecko do któregoś z tych punktów opieki?
Proszę o jakieś opinie. A może są jeszcze jakieś inne żłobki których nie znalazłam? Interesują mnie te w Oliwie, Żabiance, Przymorzu i Jelitkowie.

polecam smerfikową chatkę, moja Hania chodziła tam rok i ona i ja byłyśmy bardzo zadowolone;) nie mam paniom opiekunkom nic do zarzucenia, wręcz przeciwnie uważam że są rewelacyjne.

Moj tez chodził do smerfikowej chatki w tym roku od lutego do czerwca. Zadowolony był, my również, bo ze wszystkim można byo się dogadac.

Dziewczyny a jak jest z przerwą wakacyjną w smerfikowej chatce? Bo widzę że w Tulaczku mają dość dużo tych wolnych dni i między innymi miesięczną przerwę wakacyjną :/
Oczywiście będę się musiała tam wybrać ale na razie robię rozeznanie i pytam z ciekawości.

I oczywiście dziękuję za opinie :)
A może podpowiecie mi jeszcze na co zrwacać uwagę szukając żłobka?

A może ktoś wie jak jest w Tulaczku?

Byłam już w Smerfikowej Chatce i szczerze mówiąc trochę się rozczarowałam. Może oczekiwałam zbyt wiele.
Niby ok ale ... zaniepokoiło mnie zachowanie Pań opiekunek w trakcie jak tam byłam. Jedna z Pań oprowadzała nas po domu (część dzieci jeszcze spała - była to pora drzemki) i kiedy wchodziliśmy na górę jedno dziecko z młodszej grupy obudziło się właśnie więc Pani opiekunka zaraz wzięła małego na ręce, ale wchodząc do drugiego z pokoi kolejne dziecko się rozpłakało ale Pani opiekunka stwierdziła że mała jeszcze nie zasnęła i zamknęła drzwi do tego pokoju, po chwili zeszliśmy na dół i ta pani tylko powiedziała do innych opiekunek że ta dziewczynka jeszcze nie śpi i płacze na co inna odpowiedziała że na pewno zaraz zaśnie bo trzeba ją poprostu zostawić samą - i tym jeszcze bym się tak nie przejeła ale bylismy tam (na dole) jeszcze z dobre 15-20 minut i zadna z Pań nie poszła sprawdzić co u tej dziewczynki, czy zasnęła, czy jeszcze płacze itd. Nie wiem może jestem zbyt przewrażliwona ale wolałabym żeby ktoś zajrzal do mojego dziecka czy wszystko w porządku. Nie liczę na to że ktoś będzie cały czas przy niej siedział i czekał aż zaśnie ale uważam że powinny chociaż zajrzeć, tym bardziej że chyba tylko ona jeszcze na górze spała (reszta dzieci - starszych spała na dole). Pań było 4 a dzieci nie śpiących w tym momencie 6.

Co o tym myslicie?

Po za tym wszystko raczej ok, ale to mnie zmartwiło.

Moje dziecko czasem potrzebuje nawet pol godziny az zasnie. Co prawda nie placze caly czas, ale lepiej do niego w tym czasie nie zagladac. Moze ona dopiero uczyla sie zasypiania w nowym miejscu?
Ja bym sie nie przejela, ale tez nie wiem jak bym zareagowala widzac to na wlasne oczy :]

Ja sprawdzałam Smerfikową i na początku byłam zadowolona. Później sprawdziłam też inne żłobki i w porównaniu, to Smerfikowa to zwykła przechowalnia. Wrzucasz dzieciaki do jednego wora i robią co chcą. Nie ma tam żadnego realnego planu działania. widziałam obiad dwa razy i też nie wyglądało to dobrze.
Ja też jestem z Oliwy i zaworze dziecko do Motylka Na Zaspie. Jest mi trochę nie po drodze ale to dla dobra dziecka. Z Motylka jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim mało dzieci, co się z tym wiąże mniejsze prawdopodobieństwo chorób. Bardzo indywidualne podejście do dzieci. i określony plan działania, dzieci się bardzo dużo uczą. Mój synek nie chce wracać do domu. Jedyny minus to, że nie jest to dom jednorodzinny, ale często chodzą na plac zabaw.

Słonko69, moja córka chodzi od półtora roku do Strylusia (ul. Żeglarska). Lubi żłobek do tego stopnia, że czasem nie chce wyjść do domu :-) My również jesteśmy zadowoleni. Dyrekcja w porządku, opiekunki z dobrym podejściem. Dzieci są czyste, zadbane, uczone życia w grupie i samodzielności (jedzenie, picie, higiena, zasypianie). Oprócz zwykłej opieki są tam też zajęcia dodatkowe (angielski, gimnastyka, zajęcia plastyczne). Żłobek ma własne podwórko.

Mnie nie zmartwiło to że Pani ją tam zostawiła sama ale to że przez ten czas kiedy tam byliśmy nikt nawet nie poszedł na górę zajrzeć czy "podsłuchać" czy mała zasnęła czy jeszcze płacze. Po za tym miałam wrażenie że jak te dzieci śpią na górze to nikt ich na dole nie słyszy. Myślałam że ktoś tam na górze siedzi i pilnuje tych maluchów a tu się okazuje że nie.


Sprawdzałam te żłobki które mi podawałyście ale niestety one są zbyt krótko czynne i zbyt daleko od mojej pracy i mogłabym nie wyrabiać sie po małą.

Ze swojej strony polecę Kota Edwarda.. Od stycznia funkcjonują w nowej siedzibie na Lęborskiej 3B. Świetna kadra i fantastyczna pani dyrektor. Moje dziecko czuje się tam jak ryba w wodzie.. :)

Ja mogę powiedzieć coś o Tulaczku, w tym roku ta samo miejsce zmieniło nazwę na "nasze przedszkole". http://www.naszeprzedszkole.com/
Moja starsza córka chodzi tam od zeszłego roku, a młodszą dopiero mam zamiar posłać jak skończy 2 latka (w kwietniu).
O puncie opieki: ja przede wszystkim jestem zauroczona właścicielami, widać że są to ludzie "z duszą na ramieniu", którzy wkładają w to miejsce nie tylko dużo pracy ale i serce. Bardzo indywidualnie podchodzą do klientów i nie są nastawieni na kasę(w moim przypadku kiedy dwoje dzieci będzie chodziło do przedszkola dostałam znacząca dla mnie zniżkę:)
Skrupulatnie ułożony jest plan dnia jak i menu. Panie opiekunki bardzo cierpliwe i zawsze uśmiechnięte. Dzieci codziennie są na dworze w ogrodzie (chyba że są mrozy poniżej -10 jak to było jeszcze wczoraj:)
Co dzień dzieci wykonują różne prace plastyczne - a po miesiącu cały stosik pięknych prac zabieramy wspólnie do domu.
Widać, że wszystko jest przemyślane i naprawdę godne polecenia

http://www.przedszkole-agatka.com.pl/ polecam agatke na przymorzu :)