Na początku te złe rzeczy:
Widać na każdym kroku zamieszanie organizacyjne, chyba nie wszyscy się ogarnęli od otwarcia.
Jakiś pan biegał po schodach krzycząc na pracowników, ci z kolei nie wiedzieli jak się odnaleźć i gdzie jest ich miejsce.
Niektóre części sali trochę nie doświetlone, strach było się tam zapuszczać.
Teraz dobre strony:
Na pewno niesamowity wystrój i panujący klimat. Ciekawa muzyka, cały personel, ucharakteryzowany na lata 20. Moim zdaniem po niewielkich poprawkach klub może pretendować do jednego z najciekawszych miejsc w Polsce.