Najgorsza przychodnia z zakresu medycyny pracy w jakiej byłam
Mając ponad 25 letnie doświadczenie zawodowe i kilkanaście różnych zakładów medycyny pracy muszę stwierdzić, iż to najgorszy zakład, z jakiego usług zmuszona byłam korzystać. Telefoniczne umawianie na godzinę- najpierw dzwonienie przez kilka godzin i nikt nie odbierał telefonu. Jak pani w końcu odebrała okazało się, iż jedyna godzina o której mogę zrobić badania laboratoryjne (w przeciągu tygodnia czasu) to 9.40, no chyba że przyjdę na badania wcześniej i poczekam dwie godziny na lekarza. Kiedy przyszłam na 9.30 okazało się, iż oczekuje dwunastu pacjentów. Ponieważ wszystkich skierowano najpierw do okulisty a potem do orzecznika, ta siedziała przez godzinę bez jednego pacjenta, bo nikt nie poinformował, że można w międzyczasie zaliczyć wizytę u orzecznika (wszak to i tak pic na wodę, bo zaświadczenia o zdolności do pracy wydawane są bez poczekania na wyniki badań). W międzyczasie przyjmowano prywatnych pacjentów. W sumie straciłam dwie godziny. Myślałam, że to tylko ja miałam takiego pecha, ale kiedy zgłosiłam w zakładzie pracy usłyszałam, że nie jestem jedyną niezadowoloną z obsługi. Na biurku w recepcji stoi karton na ankiety - ale ankiet brak