Piotruś Walentynowicz, jeden z grona pisowskich karierowiczow, którego jedyną zaletą jest 'bycie" wnukiem ofiary wypadku. Ostatnio w niewybrednych slowach skomentowal jak pisowski aktyw zrobil go w ch..a. Otóż zabraklo dla niego miejsca na liscie wyborczej pis dzielcow. Szkoooda. A taki był ładny. Kolejny piso nekro karierowicz lekką ręką sypie obietnicami niczym Morawiecki. Co też on nie wybuduje i ulepszy, rozgoni w Gdańsku. Kacper Plazynski. Pomazaniec pisowski. Ciekawe, co by tatuś powiedział synkowi że staje się w Gdańsku twarzą bandyckiej zmiany ?

Oj tam, oj tam.
Taki mały, ale jak fajnie umie lepić gooowniane kulki.
Aż miło jest oglądać te ich bolszewickie zawody w obrzucaniu się gooownen.
Tym razem obrażony wnuczek z piaskownicy wali w Śniadka.

Przy okazji ujawnione zostały mechanizmy panujące w Partii Bolszewickiej.
Zupełnie identyczne jak u Putina

I co? Oficer zadowolony?
Polizaliści się po jajkach.
A wasze wpisy i tak g.. wnoszą w rzeczywistość.
Nikt waszego chłamu nie czyta. Odstręczyliście z Forum wszystkich "normalsów". Przkonaliście kogokolwiek do swego zdania?

@Oficer prowadzący:
Nie warto napisać już napisać raport, że dalsza wspólpraca nie rokuje i oszczędzić kasy mocodawcom i wyjść z resztką ryja (bo przecież nie twarzy.. bo to atrybut nieistniejący).

@g..
Również "dzięki" wam, najbliższe lata macie demokratycznie zaorane. Tak jednocześnie chamskiej i nieudolnej porpagandy, najgłupszy cieć by łyknął. Pisiorskie sieroctwo może wam tylko laury (po cichaczu rzecz jasna) składać, za niezmąconą popularność, przekłądającą się na nieszczęsne dla Polski wyniki wyborcze.
A Wam, wesoła formowa trzódko, pozostaje golenie się na oślep. Bo nikt z was, gdyby miał choć odrobinę szacunku dla siebie, nie przeżyłby lustra.

Jednak jakiś przegrany alkoholik tutaj zajrzał.

@ forumowy kretynek

„Oficer prowadzący” często pojawia się w twoich wątkach.
W tym wątku po raz pierwszy podjąłeś z nim interakcję, udzielając swoich rad.
Wynika z tego, że przechodzisz płynnie ze stanu projekcji nieuświadomionej w stan rzeczywistości wyimaginowanej.

Na to należy nałożyć wielokrotne powtarzane przez ciebie na tym forum przekonanie o przynależności do „normalsów”.
To normalne, bo świadomość nieuchronności opisanego wyżej procesu powoduje, ze następuje silna potrzeba przynależności do kręgu osób intelektualnie zrównoważonych. Poprzez wyparcie następuje zatem przekonanie o własnej przynależności do „normalsów”, czyli osób umysłowo zdrowych.