Byliśmy w klubie pierwsi, dwa stoliki bez rezerwacji. Po dwóch godzinach okazało się nagle ze stolik jest zarezerwowany. Za 50 zł sprzedali je dla anglików. Tak trzymać !. O toaletach już nie wspomnę... po 23 brak słów.
No właśnie jest kolejna chryja z Ego ponieważ w sylwestra szatniarz postanowił sobie dorobić i robi klientów w konia na "zgubiony numerek" polecam poczytać ;)