Mental Arts to szkoła chaosu i pozorów. Brakuje empatii, realnego wsparcia i jakiejkolwiek przejrzystości. Plan lekcji i zastępstwa są nie do sprawdzenia, kontakt z nauczycielami praktycznie nie istnieje, a obecność psychologów jest jedynie deklaratywna. (...) Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak rażącą ignorancją i brakiem kultury w placówce, która z definicji ma wspierać rozwój dziecka. Nie polecam.

Pani Łucjo,

Proszę już na poważnie sobie odpuścić. Decyzja dyrekcji o wydaleniu Leonarda ze społeczności Mental Arts była jedyną możliwą (szkoda, że tak późno...). Proszę nie pomawiać i nie mijać się z prawdą. My jako rodzice klasy 5 SP możemy rozpisać tutaj ogrom krzywd, które Pani syn zrobił w ostatnim czasie. Zresztą dyrekcja również ma "teczkę" notatek służbowych i dowodów na miesiące starań w pracy z synem...

Zamiast komentarzy, proszę stworzyć mu warunki do dobrostanu psychicznego. Mniej krzyku, więcej zgody. Masakra...

To jest nie do pomyślenia - najlepszy zespół psychologiczny w Polsce a może i na świecie i taki wpis proszę spojrzeć prawdzie w oczy i zająć się własnym dzieckiem. Jako mama ucznia z klasy niżej kilka razy słyszałam o złych rzeczach Pani syna. Nie ma złych dzieci, są źli rodzice. Niestety tutaj kolejny przykład. Brawo p. Adam brawo zespół Mental Arts

Szanowna Pani Łucjo, Szanowni Państwo,

z szacunkiem odnoszę się do Państwa opinii i rozumiem, że wyrażona została z perspektywy osobistych doświadczeń. Jednocześnie chciałbym odnieść się do przedstawionych zarzutów, które jako osoba pełniąca funkcję tutora Państwa syna uważam za niesprawiedliwe wobec zespołu szkoły oraz nieodzwierciedlające realiów naszej współpracy.
Proces edukacyjny Państwa syna był wielokrotnie dostosowywany do zgłaszanych przez Państwa potrzeb i sytuacji rodzinnych. Wspólnie podejmowaliśmy szereg działań, by jak najlepiej wspierać jego rozwój, zarówno na płaszczyźnie dydaktycznej, jak i emocjonalnej. Cały zespół pedagogiczny oraz psychologiczny wykazywał dużą elastyczność, zaangażowanie i gotowość do reagowania na bieżące wyzwania.
Jako psycholog i tutor, stanowczo nie mogę zgodzić się z twierdzeniem o braku wsparcia psychologicznego w naszej szkole. Codziennie przynajmniej jeden psycholog był dostępny dla uczniów. Państwa syn miał zapewniony kontakt i realną pomoc, adekwatną do zgłaszanych trudności.
Warto także zaznaczyć, że szkoła niezależnie od zaangażowania nie jest w stanie przejąć roli rodzica w zakresie wychowania. W swoich cotygodniowych wiadomościach regularnie przekazywałem informacje o funkcjonowaniu Państwa syna oraz sygnalizowałem trudności, jakie pojawiały się w jego zachowaniu.
Ze swojej strony zapewniam, że nasza intencja była zawsze jedna wspierać ucznia w możliwie najlepszy sposób. Szkoda, że mimo naszych licznych działań nie udało się zbudować wzajemnego zaufania.
Z wyrazami szacunku,
Kamil Damrat

Większych bzdur i kłamstw nie dało się wypisywać Pani Łucjo ? Szkalowanie dobrego imienia szkoły za błędy wychowawcze popełnione przez rodziców. Jest bardzo dużo sytuacji, w których zachowanie Pani syna wpływało na poczucie bezpieczeństwa innych dzieci z nim przebywających. Szkoła zawsze daje szansę i próbuje wszystkich sił aby pomóc. Pomówienia i obwinianie szkoły w tym przypadku pokazuje jak bardzo rodzic nie wywiązuje się ze swojej roli. Pani Łucjo szkoła nie wychowuje dzieci.

Ten negatywny komentarz to nic innego jak wyraz emocji i rozgoryczenia, a jak wiadomo, wtedy fakty przestają mieć znaczenie. Dwójka moich dzieci uczęszcza do Mental Arts (w tym syn do V klasy) i przez rok nie zauważyłem chaosu, braku empatii, czy też wsparcia. Braku kultury też nie zauważyłem. Jest wręcz przeciwnie. Kontakt z nauczycielami jest bardzo dobry, a z pomocą Pani tutorki to nawet w niedzielę o 21. Bywa, że potrzebujemy wsparcia ze strony szkoły i zawsze je otrzymujemy. Pani Ola, Pani Weronika, Pani Natalia, Pan Adam nigdy nam nie odmówili wsparcia, choć czasami sytuacje były trudne. Ja polecam.

Z przykrością muszę przyznać, że w pełni zgadzam się z pierwszym zdaniem opinii. Niestety, kwestie związane z planem lekcji oraz organizacją zastępstw również pokrywają się z moimi doświadczeniami opis oddaje rzeczywistość.
Pozostałe aspekty poruszone w opinii, w tym temat dotyczący chłopca, nie są mi znane, więc nie mogę się do nich odnieść.