dziewczyny, którą opcję lepiej wybrać ?? jeżeli także szyłyście to w jakim salonie i gdzie, proszę o radę. dzięki

zalezy od kieszeni ;)
a jesli chodzi o szycie to nie polecam, bo jesli krawcowa nie spelni Twoich oczekiwan to nie bedziesz zadowolona...
ja np. zrezygnowalam z uslug krawcowej bo nie bardzo byla w temacie i kupilam.

no też mi właśnie chodzi o koszta tych usług czy są one porównywalne cenowo, czy jednak coś się bardziej opłaca od drugiego. a jeśli chodzi o szycie to na pewno tylko i wyłącznie w salonie sukien ślubnych.

z tego co wiem,to wypozyczenie kosztuje polowe wartosci sukni. wiec warto. najlepiej przejdz sie po slonach jednego dnia i sprawdz w jakim mozna wypozyczyc itd wiem np ze w agnes na wladka w gdyni w salonie wypozycza ;)

Ja szylam u krawcowej, ktora zajmuje sie generalnie tylko sukniami i ktora kiedys pracowala w salonie sukien slubnych. Szylam w Lanetti, moja mama tam szyla sukienke, bratowa dwie i tesciowa...i kuzynka slubna. a kontakt dostalam od kolezanki, ktora tez tam szyla.
Jestem zadowolonai dzis podjelabym taka sama decyzje
koszt z bolerkiem ok 1600
tu moja sukienka
http://forum.trojmiasto.pl/Englein-zamezna-od-1-sierpnia-2009-t120490,1,11.html?hl=englein#hl

dodam jeszcze,zezalezy co zamierzasz z nia pozniej robic-moja od poczatku byla przeznaczona slub/wesele i do szafy na pamiątke:)

wg mnie kupic i odsprzedac po slubie - wyjdzie twedy jak za używaną

ja polecam odkupić od kogoś. Nawet z przeróbkami wyjdzie mnie taniej niż za wypożyczenie.

może Cię zaintersuje moja :

http://forum.trojmiasto.pl/CINDERELLA-Farage-cudo-na-sprzedaz-t130283,1,130.html

mail : karolcia_vel@wp.pl

ja szyłam i jestem zadowolona. Masz wtedy dokładnie to co chcesz. Chociaż szyłam dlatego ze te kiecki które mi się w salonach podobały zaczynały się od 6 tyś w górę, poza tym chciałam bardzo prostą sukienkę więc nie miałam obaw że krawcowa nie sprosta zadaniu :)
Gdybym chciała jakąś bezę lub coś koronkowego to pewnie odkupiłabym używaną.

kupiłam z salonu model tyle, że szyty specjalnie na mnie, potem odsprzedałam za 60% wartości, zatem wyszło tak jakbym szyła u krawcowej, moja siostra np. szyła od razu i krawcowej i suknie też wyszła pięknie, a kosztowała połowę tego co w salonie :)

Ja już parę ładnych lat temu brałam suknie do Violi Piekut, ale jak patrzę na tegoroczną kolekcję to mam wrażenie że Ona przechodzi już samą siebie ;)

Są różne szkoły... moim zdaniem to jedyny dzień w roku- warto uszyć coś niepowtarzalnego. Sprawdź projekty Violi Piekut, moim zdaniem nie ma lepszej projektantki (szczególnie jeśli chodzi o suknie ślubne) w kraju :)

Moja suknia była wymarzona. Kupiłam ją w salonie Lefroufrou w Warszawie. Pomoc ekspedientek okazała się nieoceniona. Nie dość, że potraktowały mnie jak księżniczkę, to jeszcze potrafiły profesjonalnie doradzić najlepszy wybór. Wyglądałam idealnie.