Miałam do czynienia z panem Mazurkiewiczem i prywatnie, i w szpitalu. Jest specjalistą w swojej specjalizacji i tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Wiecznie nie ma czasu, nawet na wizycie prywatnej daje sie odczuć jego pośpiech.
W szpitalu na oddziale to zupełnie inny człowiek....
Krzyczy na pacjentów, beszta z byle powodu, albo i bez.Inni lekarze będący z nim akurat na obchodzie w takich chwilach spuszczają tylko głowy i widać po nich, że nie akceptują zachowania pana profesora..
WSTYD PANIE MAZURKIEWICZ!!!!!!!