:)

dopra lece wyciągnąć drugi spód:)
ale z rumowym aromatem chcyba bedzie lapsze no nic na nastepny raz:)

a co ty pichcisz?

kochana naszło mnie na torcika no i właśnie go robie:)

ja narazie przepracowałam dwie nocki :)
razem z Pawłem dorabialiśmy do wesela kelnerując na innych weselach :) Wychodziło nam to świetnie, zawsze się pobawiliśmy z goścmi, ale rano... po 24 stania na nogach na zmianę z lataniem po sali + tańczeniem... zakwasy jak nic ;)

teściowa załatwiła nam podobną robotę na kwiecień :) Teraz do budowy będziemy dorabiać :)

Malenka, a co Twój mąż robi? 2 w nocy... to chyba najgorsze.. ni to wcześnie rano ni późny wieczor... sam środek snu... najlepsza faza snu..

ooo pamiętam takie dni kiedy od 6:30 do 18:00 normalna praca a potem przyjęcie do rana i znowu od 6:30...
było parę takich dni podczas rejsu na praktyce

o.... to fajnie... bo zjeść można coś dobrego:-)

idzie sie przyzwydzaic ale dzienne spanie to nie to samo co w nocy

Dziewczyny robicie cos ciekawego na walentynki?? bo sie zastanawiam co tu wymyslic.Za bardzo nie lubie tego swieta bo Walentynki mozna obchodzic codziennie ale...chyba zrobie jakas puszna kolacyjke przy swieczkach

Cześć Kobietki :-)

idziecie dzisiaj na spotkanko?

jakie spotkanko.... ja nie ide....

wiecie co kiedyś jak by mi ktoś powiedział że bede lubiła gotowac to bym go wyśmiała a teraz całkiem się pozmnieniało :)

Hej Karcia :)
Ja niestety nie idę... Mamy zaplanowana powtórkę ze statystyki,a potem mamy romantyczny wieczór z piwkiem przy meczu :)

a jaki mecz jest dzisiaj?

na Walentynki planujemy się wybrać do nowej knajpki na kolacyjkę, podobno bardzo fajny klimacik więc trzeba sprawdzić

a my na walentynki na bilard ze znajomymi mieliśmy iść ale nie wiadomo jak to wyjdzie ale ja lubie spontaniczne wyjścia coś się wymodzi:)

dzisiaj mecz w nożną... ze Słowacją :) 0 20.00 na tvp2 :)

chodzi o spotkanko "weselnika'??

Beata pracuje na gieldzie warzywnej w Chwarzczynie

tak o to spotkanie chodzi :-)

ja lubie... i lubiła.... gotować oczywiście ;-)

ah to dobrze
ooo zapowiada się wizyta szwagierki właśnie mi się przypomniało i możliwe że na walentynki
albo inna opcja że na walentynki do tomaszowa jedziemy hura tam już na pewno będzie ekstra:)

a ja na walentynki... na nocke do hotelu.... :-) no i oczywiście kolacja.... i prezenty.... może kino.... kto wie kto wie.....

super:)

Dziewczyny ...

jak dzisiaj spojrzałam na suwaczek to aż ślinę ciężko przełknęłam :)

wczoraj bylismy u księdza po ten papierek bo na anuki idziemu w przyszłym tyg na morene :)

ooo już niedługo faktycznie karolciu 7 czerwiec:)

niom :-)

a ja znowu nad Księgą siedzę ....

dziewczyny robiłyście kiedys tak kurczaka:)

SKŁADNIKI
* dwie podwójne piersi z kurczaka
* wegeta
* olej
* jajko
* bułka tarta

Każda pierś podzielic na trzy części, rozbić tłuczkiem, posypać wegetą.
Panierować w jajku i bułce, piec na oleju jak tradycyjne kotlety.


ZALEWA
* dwie szklanki wody
* 3 ziarenka ziela angielskiego
* 2 listki laurowe
* 1/3 szklanki octu
* 4 łyczeczki cukru
* troche soli

Składniki zalewy zagotować.


PRZECIER
* 3 cebule
* 1 marchew
* mały przecier pomidorowy "Pudliszki"

Cebule pokroić w kostkę i zeszklić na oleju.
Dodać marchew startą na drobnej tarce jarzynowej.
Chwile przesmarzyć i dodać przecier.


PODSUMOWANIE
Gorącą zalewę połączyć z przecierem. NIE gotować.
Kotlety ułożyć w naczyniu, zalać zalewą.
Ułożyć następną warstwę kotletów, zalać zalewą.
Gdy ostygnie wstawić do lodówki na całą noc.

pierwszy raz widze taki przepis :-)

podobny przepis jest na rybkę, podobno super to smakuje ale jeszcze nie próbowałam

kurcze ale wiecie co najbardziej jednak lubię ciepłe mięsko np. schabowe zimne już mi tak nie smakują:)

masz racje k@juta

a ziemniaki odgrzane np w mokrofali :((((((( bleeee

nie ruszyłam był, ten smórd mnie odstrasza :(

ja nie znoszę mikrofali nie mam i mieć nie będę:)

a to ciasto zatutuowanie jako
CIASTO BALOWE

BISZKOPT:

* 4 jajka,
* 4 łyżki mąki,
* 4 łyżki cukru,
* łyżeczka proszku do pieczenia.

Białka ubić z cukrem i dodać żółtka, a następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wszystko dokładnie wymieszać na jednolitą masę. Gotowe ciasto wylać na przygotowaną blaszkę, wstawić do nagrzanego piekarnika i upiec.

MASA BUDYNIOWA:

* 2,5 szklanki mleka,
* pół szklanki cukru,
* pół kostki margaryny,
* 3-4 żółtka,
* 3/4 szklanki mąki.

Zagotować 1,5 szklanki mleka. W pozostałym mleku rozrobić mąkę z cukrem i żółtkami. Tak przygotowaną masę, mieszając, wlać do gotującego się mleka i ugotować budyń. Gdy budyń zgęstnieje i nieco przestygnie, utrzeć go z margaryną.

DODATKOWO:

* Pół litra śmietany kremówki,
* 2 łyżki cukru pudru,
* 2 opakowania "Śmietanfiksu",
* tabliczka gorzkiej czekolady,
* 3 paczki herbatników,
* duża paczka krakersów,
* puszka słodkiego mleka skondensowanego.


Mleko w puszce włożyć do garnka z wodą i gotować 3 godziny, aby powstał karmel. Śmietanę ubić z dodatkiem cukru pudru i "śmietanfiksów". Na wystudzony biszkopt wyłożyć ciepłą masę budyniową, a na niej ułożyć herbatniki. Na herbatnikach rozsmarować karmel i ułożyć warstwę krakersów (jesli ktoś nie lubi takiego połączenia krakersy + słodycze, zamiast krakersów można ułożyć herbatniki). Na krakersy wyłożyc bitą śmietanę i całość posypać startą czekoladą.

dobra już nie zaśmiecam bo wszyscy pouciekali:)

ja mam... ale nie używam tak często.... a przepisy właśnie spisałam.... a skąd ty je masz?

już ci piszę www.smaczny.pl
no i tam na forum i wogóle pooglądaj stronkę:)

dzięki popatrze :-)

az sie głodna zrobiłam.......

ja zjadłam zupke Knorra pomidorową i jestem na fula.... ale moim ulubionym "jedzeniem" jest kawa ;-)

ale mnie głowa boli :(
całe szczęście że już 1,5 godzinki mi zostało

jestem juz wkurzona
własnie dostałam nowy plan do wykonania na 2007 rok jest nieralany szok normalnie mam dosc

cos sie sdziało ciekawego jak mnie nie było?

helou :)

moja kuzynka dziś urodziła córeczkę :)

tzn. wczoraj późnym wieczorem :) Oliwię :)

cześć
nono porgatuluj:)

cześć Madzia... nic gadamy o jedzeniu i takich tam... niepowodzeniach.... a co raz się żyje... :-)

Aggga a ty dzisiaj miałas miec wolne prawda?

Ja też lecę zaraz po knorra. Albo cos słodkiego...

Elu, to super! Oliwia, piękne imię...

a ja mam dzisiaj serek homogenizowany na cały dzien a moze ktos mi obiad przyniesie do pracy ?

Są chętne?

no i chyba wyszło mi to ciacho zobaczymy bo ja jestem stronnicza:)

a u nas zawsze pod górkę, dziś poszła nam pompa od pieca :/ i zimno w domu mamy, ciągle coś :(

ja zjadłam bułeczkę z serkiem tylko..ale w domciu czekają na mnie kotleciki mielone w sosie borowikowym, dodam ze sosik z własnoręcznie zbieranych grzybków ;)

miałam... ale nie mam.... jutro dopiero i pojutrze i w poniedziałek :-)

a do której siedzisz bo ja do 21

ja do 18.... ale kurcze mi się nie chce... :-) lenia mam....

ja tez mozemy mmiec obie razem
a ja oprócz lenia mam chory pecherz

oj idę chyba ten bałagan posprzątać:)

ja ci pomoge tylko mnie stad zabierz

ja własnie walcze o ciepłe polary do pracy bo zamarzam w starym

kurcze to współczuje... to moja bolonczka.... często mam z nim problemy....

Magda, walcz! Muszą dać!

Magdaleno walcz nie daj się

no walcze ale zobaczymy czy mi sie uda

kurcze nie wytrzymam... żeby o polary trzeba było walczyć... powinni dac i cieszyć się że chcecie nosić :-).... dupy jedne.... Magda jak co to moge iśc jako sztuczny tłum... z transparentem...

a tamte polarki już stare?

nbie no ja załatwie tylko dziewczyna która sie tym zajmuj powinna isc do dyrektora a nie ja cholera jasna

k@jutko nie jakie stare... Madzia taka pazerna że dwa będzie nosiła ;-).... a tak na poważnie to chyba w każdym zakładzie jest coś nie tak :-(

stare ja mam juz 3 letni dzien dzien w pracy a kolezanka wogóle nie ma

pierwszy raz robię prezentację w Power Poincie-całkiem interesujące to jest

super.... dziewczyny szukam pracy.... dajcie znac jak by co.... kurde nie wyrobie za te ochłapy.... a kredyt na karku mam.... :-(

niunia aczego szukasz?

kochana.... fajnego szefostwa.... zarobków w granicach 2000-10000... i to wystarczy.....

kurcze ale bajka :-)

A tak na poważenie to najchętniej coś od 7/8 do 15/16 za przyzwoite pieniądze tj 1200 może to niewiele ale zawsze coś :-) na początek ...

madzia a nie robiłaś na studiach pokazów
ja to sporo tego miałam i fakt faktem wyrabia się człowiek po pewnym czasie pamiętam pierwsza zajeła mi sporo czasu:)

no ja też kochana czały czas szukam dopuki nie podpiszę kwitka że zaczynam staż
a jak zacznę dalej będę szukać, i chyba wejdzie mi to w jakiś nałóg:)
aga szukamy razem

K@juta a na jaki staz sie wybierasz???

Aggga popytam ale u mnie niestety i godziny inne i zarobki mniejsze

maleńka a masz jakiegos meila albo gg to ci napiszę

malenka.mii@wp.pl

doszedł meil? już wysłany:)

Doszedł dzieki ;) jesli masz chwilke to skrobnij mi prosze jak to załatwiałas i gdzie..pytam bo tez mysle o stazu bo to jednak jakies doswiadczenie wiecej.

oki k@juta szukamy... ty znajdziesz a ja ze swoim szczęściem dalej będę się bujać ;-(.... ja już tak mam ....

my rok temu w szkole robiliśmy prezentacje... nauczycielke mieliśmy super, więc dostała od nas na koniec w prezencie prezentację z naszego ślubu :) prawie płakała ze wzruszenia ;)

fajnie.... kurcze to musiała być super nauczycielka... Madziu z moim kulawym szczęściem to ja nigdy takiej pracy nie znajde... niestety....

tak jak ja niestety ale moze cos sie jeszcze zmieni na lepsze

no no... jedyne co się zmieni to moja twarz na starość.... a na lepsze to chyba życie wieczne .... ale trzymam się....

cholera mam na sobie dwie pary majtek z czego jende bokserki meskie bo maz mi wczoraj kupił i dalej mnie boli nie wytrzymam chyba

aga nie chce wspominać ale ja mam czysta kartę ty kochana masz już praktykę i jesteś w tym przede mną:)
ja tu słucham jak szyszę że ktoś kogos poszukuje:)

k@jutko daj znać jak znajdziesz dobrą ofertę z praktyką... bo ja takich nie widze... pomijam że chyba turystyka to nie jest to co ja lubie najbardziej a tego jest tu najwięcej....

Madzia wsadź sobie kubek między nogi z gorącą wodą.... wiem że to głupie ale jak ja miałam problem tak robiłam i furagin :-)... i przechodziło po dwóch dniach :-).... ale kubek możesz zastosować teraz

kochana ja wiem co ty byś chciała
damy rade powolutku trzeba działać ja ostatnio na asystentkę wysyłam cv a co tam to dobre na start i żeby lepiej firme poznać:0

Aggga, ja się kładłam z butelką przytuloną do kęgosłupa na dole...

Mam czasem straszne napady, ale mi parę tabletek furaginu wystarcza... Brałam różne antybiotyki, ale nic nie pomogło... Teraz robię przerwę, bo zaczął mi się sypać organizm :(

A najgorsze jest to, że zapalenie pęcherza dopadło mnie! Ja zawsze starałam się nie siadać gdzie popadnie, ubierałam się ciepło i nie nosiłam jak koleżanki bluzeczek do pępka (mimo, że brzuszek miałam ładny...) ;)
No i co? Tak dbałam i d.... złapało mnie :(

k@jutko własnie nie robiłam prezentacji w Power Point tylko na foliach; dzisiaj pierwszy raz się do tego zabrałam i stwierdzam że to fajna zabawa jest

oo pamiętam folie tylko wiesz tu wszystko łatwiej mniej pracy i większe efekty niż na folii:)

furagin mi nie pomaga
cholera bede szła na przerwe to przyniose sobie kubek moze to niegłupi pomysł a pod biurkiem nie bedzie widac

ja też... kubeczek pod biureczko... między nogi.... i nie bolało tak bardzo.... a niech się wstydzi ten kto widzi.... ;-p

dokładnie póxniej postaram sie przemucic kubek z woda

cholera miałam pół marsa w torebce i go zjadam własnie a nie powinnam
jak nie lubie słodyczy to dzisiaj mam na nie okropna ochote

Dziewczynki narazie zmykam moze potem sie zjawie mam nadzieje ze ktos bedzie papa

ok już meil do ciebie poszedł:)

no no...tylko się nie poparz :-)..... bo mnie tu Twoje adwokatki wyniosą na złom... i wtłuką że krzywda ci się dzieje :-)....

nie nie poparze sie niunia
bede uwazała a po za tym ciebie bede bronic zaciecie
bo z kim bede sie wygrzewała pod piezynka