Do niedawna byłam wielką fanką tego lokalu. Spotykałyśmy się z przyjaciółkami dwa razy w miesiącu.Dwa tygodnie temu weszłam na ogrodowy teren ( namiot +dwie ławki poza namiotem) psem i spotkałyśmy się z odmowa obsłużenia nas przez kelnera.Mogę zrozumieć wejście ze zwierzęciem do pomieszczenia zamkniętego ale ogród - to już przesada.przykro mi,że wśród tak miłych osób spotkała mnie taka przykrość.