Pracownik
Uważam, że tu nie chodzi o ilość klatek do sprzątania ani o nie odebrane telefony, tylko o jakąś walkę z Panem Piotrem.Ten człowiek starał się uczciwie oceniać nas za pracę.Wiele osób dostawało duże premie bo nie odmawiali zastępstw .Nie czekał na elektryków tylko sam nam wkręcał żarówki w piwnicach, a jak była potrzeba to i szczura wyniósł z piwnicy. Starał się z każdym z nas porozmawiać a przede wszystkim wysłuchać! Jeśli dostaliśmy większy rejon od razu były podwyżki i premie.Myślę, że te osoby, które walczyły z byłym administratorem polepszyły sobie?
5
1