Re: makówki śląskie.
Oj makówki trzeba lubić, sama pochodzę ze śląska ale nigdy tego nie lubiłam, dlatego też nie robiłam tego sama.
Tyle co pamiętam jak moja mama robiła, to to, że zamiast bułek warto kupić słodką chałkę, może być z rodzynkami jak i bez.
Mak zawsze mielimy parę razy, a nie tylko raz.
Wiadomo: rodzynki, migdały (bez skórek), orzechy pokruszone (ale nie zawsze), cukier, mleko.
Niestety nie pamiętam dokładnie ile czego się wsypywało :)
0
0