Jeśli ktokolwiek ma wątpliwość jaka wybrać szkołę nauki jazdy to ja z pełną odpowiedzialnością polecam osk as.

Mój pierwszy kurs robiłam w 2010/2011. Dziś wiem, ze to nie ja byłam ciężkim przypadkiem tylko miałam kiepskich instruktorów. Zmarnowałam mnóstwo pieniędzy, czasu, nerwów...po 6 oblanych egzaminach dałam sobie spokój na 8 lat.....nie wierzyłam, że kiedyś wrócę. ..
Teoretycznie miałam kurs skończony, praktycznie - pusty portfel, brak umiejętności, uraz do instruktorów, przeterminowaną teorię - czyli stan ZERO.
Do osk as trafiłam przypadkiem - o decyzji zadecydowała lokalizacja i pasujący termin. Bez entuzjazmu zapisałam się na kurs. I jak sie okazalo to byl najlepszy wybór, jakiego mogłam dokonać.

Moim instruktorem był Mirek G. i to dzięki jego pracy zdałam praktykę za pierwszym podejściem!
Wszystkie jazdy prowadzone rzeczowo, konkretnie, tam gdzie trzeba krytycznie, tam gdzie trzeba z dużym wspierciem. To nie towarzyskie pogadanki tylko uczciwa, nastawiona na efekt praca. Przetrenowaliśmy wszystkie możliwe pułapki na trasach egzaminacyjnych. Uzyskałam mnóstwo praktycznych rad. Mirek po prostu nauczył mnie jeździć a nie "odbębnił" 30h.

Dziękuję Ci za wszystko!