Jadę pszenna i pełno śmieci maci za płotem od strony ulicy, nikomu z Państwa to nie przeszkadza?
Ja na zewnątrz też sprzątam a wy macie nowe, fajne osiedle, roslinki posadzone i butelki , papiery się walają.
Wstyd

Ludzie sa oszołomieni swoimi 60m2 ! Nie skupią się na innych ważkich problemach ...więc nie apeluj to nie ma sensu ..

Chodzę tamtędy z psem i niestety - na prawie całej długości Pszennej jest jeden wielki śmietnik (butelki, opakowania, kondomy - wszystko zużyte :D). Plus rzygi, kupy i inne śmieci. Czasami nie jestem w stanie posprzątać po Burku, bo musiałbym uwalać się w cudzych wydzielinach. O dziwo, na samym osiedlu takiego syfu nie ma. Czyżby ktoś z dotychczasowych mieszkańców nie zarejestrował się jako "producent" śmieci? Może wydaje mu się, że może śmiecić i s**** gdziekolwiek mu się zechce? Tak, jak przed wiekami?

Na osiedlu rodzinnym wszyscy mają wystawione śmietniki,co można sprawdzić i przejść się po osiedlu, jednego syfiarza z domku na kubusia puchatka już opisywano na tym forum, kolejni państwo z domków przy kolorowej i na przeciwko śmietniki wiecznie pełne i nie zamknięte wystarczy mały wiatr a śmieci walają się po ulicy,a ostatnio widziałem tam liska wyjadającego ze śmietnika na kolorowej,więc może apel skieruj droga Pani tam gdzie śmiecą

Niestety ale hołota z miasta się sprowadziła i odtwarzają sobie znane środowisko - brud smród i ubóstwo + kupy psie
Nie ma co apelować

nie piszemy o Kubusia Puchatka a o Pszennej, rośliny za płotem posadzone ale chwasty po pas bo jak nie sadzili i nie płacili to po co dbać bo jak za płotem to po ch.j ma pielić, znajomi przyjada , gadaja sru papier czy butelka wyrzucona pod płot a psy zamiast u siebie to przy domkach wyprowadzja, brudasy, tylko przy własnej du.e zrobia a za sztachetami to juz nie ich. A wystarczy reklamówkę zabrać i za swoim płotem sprzatnąć butelki , papiery to nie blokowisko w miescie ,że z balkonu się wyrzuca !

Syfiarz z kubusia puchatka wywalał swoje śmieci na pszennej na pole vis a vis placu zabaw !!!!! Na osiedlu rodzinnym mieszka wielu posiadaczy psów jedni sprzątają, inni tak jak właścicielka maxia nie, ale z okolicznych domków pieski też są wyprowadzane na pszenną i jej okolice i jakoś nie widzę aby pani od haskiego uwiązanego do pasa po nim sprzątała, czy państwo wyprowadzający takiego bardzo dużego (nie wiem jaka to rasa)psa, gdzieś z okolic ul.makowej po nim sprzątali. Proponuję zacząć porządki od siebie a później wytykać innym brud, na osiedlu rodzinnym każdy dba o swoje, a te chwasty rosnące na niezagospodarowanym terenie to własność pana rolnika, też mi się to nie podoba,ale cóż... kolejny wątek piętnujący mieszkańców osiedli familijnego i rodzinnego, ktoś bardzo się nudzi i lubi wylewać swoje żale na forach publicznych, cóż Banino się rozrasta i trzeba ten fakt zaakceptować ze wszystkimi pozytywnymi jak i negatywnymi aspektami tego zjawiska. Jak widzisz syfiarza miej odwagę zwrócić uwagę. Pozdrawiam wszystkich z tej wyjątkowej wioski - nowych i starych, brudzących i sprzątających, więcej optymizmu proszę Państwa :)

To nie kwestia podziału na nowych mieszkańców ,starych, z osiedli, z domków. W większości wątków negatywnych nan naszym Banińskim forum to podział na ludzi z Kulturą i bez niej...:(
Pozdrawiam wszystkich Pozytywnych Baniniaków :)

Ludzie jak widzicie takiego gnoja co wywala smieci to zwracać mu uwage, fotki robic bo taki zasyfia nam wies i psuje opinię innym.

minusuj sobie , świadczy to o tym ,że lubisz syf

osiedle przy siłowni rosliny w chwastach , widziałam ,że latem chłopaki pielili za kase bo mieszkańcy maja to w ................
Przy familijnym nawet drzewka latem zdechły - podlewał ktoś?
butelki, papiery i syf i minusujcie sobie, prawdy nie zakrzyczycie.
Oczywiście nie twierdze ,że wszyscy tak robia, pisze o tych za których płotem to leży

To zaczyna być jakieś chore. W swoim ogródku każdy może mieć chwasty jeśli mu to odpowiada, a po nim też nie ma obowiązku ich usuwać! Co innego zasmiecanie okolicy to jest nie do zaakceptowania. Jeśli kogoś boli że uschly drzewka na przennej to mógł sam podlac! Co niektórzy mają chyba za dużo wolnego czasu.

mieszkaniec chyba chory jestes człowieku.
Mnie nie interesuje co masz w ogródku!
Tu sie pisze o tym ,że kredyciarze wprowadzili się na nowe osiedle, developer posadził rosliny, osiedle ładne i co.................
Nie dbają bo sa nie nauczeni ,że z balkonów się smieci na droge nie wyrzuca, że jak mieszkasz w fajnej okolicy na fajnym osiedlu to dbaj tez o to co za twoja sztachetą. Ludzie spaceruja i widzą , nigdy tak nie było ,że tyle syfu się wala . ROZUMIESZ!
Po sylwestrze w ogrodzie mielismy pełno smieci od petard , przyjdzie taki do mnie to sprzątnąć ? Ja to musze robic i po ich kundlach g.a zbierac pod furtką. Fajne to nie jest.
U siebie to sobie nawet nas.......j jak lubisz ale uszanuj cudze i za płotem tez sprzątaj bo to nasza wspólna wieś i nie każdy lubi syf

Już kiedyś wskazywałem pasożyta śmiecącego na Pszennej. Mieszkaniec zielonego domku na rogu Pszennej i Różanej wywiózł swoje ogrodowe śmieci taczkami i wyrzucił je na pole przy ulicy. Ten brudas to nie jest nowy mieszkaniec. To po pierwsze.

Sądząc po tym, co i jak piszesz, to miasto znasz z opowiadań sąsiada, którego daleki znajomy słyszał o kimś, kto podobno kiedyś do jakiegoś przypadkiem się zabłąkał. Cóż, niewiedza budzi strach, a strach agresję... Pewnie, gdybyś w młodości częściej chodził(a) do szkoły, miasto nie byłoby Ci tak bardzo obce i nie budziłoby w Tobie paniki. Ale cóż, po interpunkcji widać, że szkołę omijałeś (omijałaś) szerokim łukiem i w efekcie język ojczysty to dla Ciebie nieodgadniona zagadka. Niestety, przeglądarka internetowa błędy ortograficzne pomoże poprawić, ale interpunkcji już nie. Taka sytuacja. To po drugie.

A po trzecie: nie chce mi się z Tobą gadać boś toksyczny głupol.

nie wiem dlaczego tak Was boli temat sprzątania.
Jak ktoś szybko pisze to z robi błąd, temat nie dotyczył interpunkcji itp. tylko śmieci za płotem.
Jak widzicie typa co brudzi to zawracać uwagę takiemu trzeba.
Chciałbyś psia k.ę pod swoją furtką sprzątać lub cudze śmieci odpowiedz sobie na to pytanie i dopiero wtedy obrażaj.
Jaśniej wytłumaczyć się chyba nie da.
Takich cwaniaków powinno się na kilka miesięcy przeprowadzić do Szwecji to by zobaczyli jak tam sąsiedzi reagują na syfiarzy

Wiele śmieci przy Pszennej to efekt pracy tzw. budowlańców z Familijnego - nie sprzątający po sobie i swoim całodziennym żarciu, oraz robocie - latające folie, okrawki styropianu, resztki po workach z cementem itp. W czasie prowadzenia robót budowlanych znajomy mieszkający naprzeciwko osiedla codziennie zbierał co najmniej jeden wór śmieci, które z osiedla przywiewał mu przez bramę wiatr. Nie mówiąc o o****nym do niemożliwości skrawku zieleni na całej długości wzdłuż jego płotu. Za każdym razem jak się widzimy utyskuje, że do domu wjechać nie może, żeby w psie g...o nie wejść. Chodzę tamtędy dość często ze swoim psem i szczerze powiedziawszy od tego syfu niedobrze się robi.

Zgadzam się z tą opinią...Skaczecie sobie do gardeł ;) a temat śmieci może być spowodowany poczynaniami budowlańców...inna sprawa z wyprowadzaniem zwierząt i wydalaniem ich potrzeb pod bramą czy też drzwiami sąsiadów...Temat rzeka i niestety trudny do rozwiązania dopuki nie wyuczymy w sobie odpowiednich nawyków!!! może i do tego kiedyś dojdziemy...pamiętam że za komuny wszędzie był syf i jakoś nauczyliśmy się dbać od spraw spuszczania po sobie wody w toalecie ;) po wyrzucanie śmieci do kosza a nie na ulicę (poza budowlańcami ;) )przyjdzie więc jak sądze czas i na nawyk sprżatania po zwierzakach...

Ja jestem kafelkarzem (na wlasnej dzialalnosci)czyli budowlancem .po twojej wypowiedzi (spokojnie) wnioskuje iz uwazasz , ze niby ja wyrzucam smieci na ulice. Smiech na sali takie wrzucanie tzw." Budowlancow" do jednego wora. I to jest teoria rodem z komuny, gdzie tzw budowlaniec czy robil czy lezal i tak zarobil. A i jeszcze jedno dopoki pisze sie przez ò. Niby budowlaniec ale ortografie troche znam

baniniak
O tym wcześniej pisałem.
Jak widać po Twoim poście można się kulturalnie wypowiedzieć i sensownie przedstawić swoje racje, bez wyzwisk.
Niestety niektórzy maja napinkę jak stara guma w gaciach -oni sprzatać maja? po swoich psach ? śmieci , jakie śmieci i się zaczyna........ brak słów.A wszyscy mieszkamy obok siebie w jednej wsi , jak sami nie zadbamy to nikt za nas tego nie zrobi. Kto brudzi niech sprząta po sobie lub obok swojego płotu a jak widzicie robotników to też opierdzielać za wywalanie.
Ja miałem pełno styropianu w ogrodzie, zwróciłem uwagę właścicielowi budowy, przyszli panowie robotnicy, przeprosili, śmieci zebrałem i oddałem im bez awantur. Mozna, można. Budowa sie zakończyła, robotnicy wyjechali. A jak mam butleki czy papiery pod płotem to zbieram i wyrzucam do swojego śmietnika, trudno ale jest czysto.

też tak robię...jak widzę śmieci koło mojego płotu to je zgarniam do swojego kosza...ale odchodów nie... a tego coraz więcej i wkurza zwłaszcza gdy to widzę na srodku mojego podjazdu pod bramą...smutne,żenujące i sama nie wiem jak tak można...

ja staram się sprzątać przy swoim płotku jak widze syf. Ale wystarczy parę razy nie mieć czasu,zapomnieć,gdzieś wyjechać,etc a śmieci pojawiają się od nowa.To samo tyczy się pielenia: przed domem latem zielsko wyrywałam bardzo często,przy pszennej nie robiłam tego ani razu:możecie mnie za to zlinczować, ale pomyślałam że deweloper kogoś znów wyśle i robota mnie ominie :P

jestem załamana kulturą moich przyszłych sąsiadów!!!!! Jeszcze z mężem się nie przeprowadziliśmy ale odwiedzamy nasze nowe mieszkanko z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Powoli się urządzamy. Niestety za każdym razem jak przyjeżdżamy do swojego "domu" to przeżywamy szok! Na naszym trawniku zawsze jest pełno śmieci i psich odchodów. Raz spotkał mąż dziewczynkę wyprowadzającą pieska na działkę sąsiadów - zwrócił jej uwagę ale co z temu jak następnym razem przed domem były 3 psie kupy u nas!!! Ludzie litości czy ja mam sprzątać po nie swoich psach? Dlaczego jak sąsiadowi z ul. Goździkowej przewrócił się śmietnik to nie pozbierał latających SWOICH śmieci. Tylko śmietnik postawił a reszta została!
Jak dalej tak będzie to niestety będę zmuszona wysyłać oficjalne pisma z prośbą sprzątnięcia po swoim psie, albo pozbierania śmieci z okolicy! Wiem że nie macie państwo wiaty na kosze. Ale jak nie ma to albo się ją stawia a jak brakuje funduszy to zabezpiecza się tak kosz aby się nie przewracał!!!!!

U siebie jestem średnio raz na 2 tyg. dlaczego mam wychodzić na brudasa i zawsze mieć syf na swoim skrawku trawnika???? Dlaczego ma sprzątać po sąsiedzie brudasie i jego psie? Jak mieć na swoim trawniku czysto i sprzątać na bieżąco jak mnie po prostu niema?!!! Za każdym razem dostaję szału jak do siebie przyjeżdżam i jestem wściekła że ktoś mi naśmiecił i nie posprzątał a moja wizyta w domu zawsze się wiąże z tym że muszę zbierać cudze śmieci i wozić je samochodem do swojego śmietnika gdzie aktualnie mieszkam bo w Baninie jeszcze takiego nie posiadam! To jest skandal! Jak ktoś nie potrafi dopilnować stabilności swojego śmietnika to niech wraca do blokowiska a tam inni za niego zadbają o stan śmietników skoro nie potrafi swojego dopilnować!!!!!

Przy osiedlu rodzinnym syf, plastikowe donice walają się po drodze od kilku miesięcy - na cholerę ma sprzątać jak mu ze śmietnika wywiało.
szczyt chamstwa to wyprowadzanie psów na ogrodzony plac zabaw dla dzieci. Notorycznie wyprowadzane są tam psy.Jak zwracasz uwagę to odpowiedz jest ta sama: on tylko wącha , tylko skąd te g...........A? Może z nieba spadają wieczorami.
jak następnym razem zobaczę to zdjęcia porobię i porozwieszam na sklepach w baninie z napisem : to ten pan /pani zanieczyszcza psimi odchodami plac zabaw waszych dzieci!

Te donice należą do jaśnie wielmożnych państwa tych co mają taką dużą altankę z reniferem na dachu,donice te stały jakoś jesienią przy ich śmietniku ale prxyszedł większy wiatr i teraz od kilku miesięcy walają się po całej ulicy:

Proszę sąsiadów z ul. Goździkowej 24 (mieszkanie 1 i 2) o posprzątanie swoich śmieci z okolicy!!!! Ponad to proszę o zabezpieczenie swojego śmietnika aby w przyszłości się nie przewracał! Proszę nie zaprzeczać gdyż na dowód posiadam zdjęcia i nie chciałabym się posuwać do ich prezentowania!

Dziękuję i liczę że następnym razem Drodzy Sąsiedzi wykażecie się większą roztropnością.

do Pana o niku sąsiad, ma Pan rację tylko czy osobiście Pan zwracał uwagę tym ludziom. Bo ja tak robię .

hehe dobre ta Pani od altany z reniferem nawet miotła pajeczyny latem sprząta a to ,że jej śmieci walają się po Pszennej to już mało istotne dla niej - bo za płotem i po co zbierać.
Żenua proszę Pani i słoma ze skarpety wystaje!
Czemu jej nie zwrócicie uwagi

Jak tak czytam te wszystkie żale to cieszę się, że nie jesteśmy sąsiadami.

Proponuję osobiście porozmawiać - zwrócić uwagę !! Rozpisujecie się a jaką macie gwarancję że ta Pani czyta forum !?

mieszkaniec
żale bo ludzie na syf zwracają uwagę?
W Szwecji lub Niemczech to by za d.e za przeproszeniem wzięli takich sąsiadów - brudasów! Gwarantuje Ci ,że miałbyś Policję pod domem!

A czy ktoś z mieszkańców ulicy Imbirowej nie widział kogoś kto podrzucił choinkę jakiemuś sąsiadowi?Dzisiaj wjeżdżam do siebie na podwórko, a tam leży sobie choinka, którą chyba ktoś podrzucił bo nie wierze, że przyleciała z wiatrem...

może UFO dostarczyło hehehe

Jeszcze czego, że mamy sprzątać normalnie zajmuje się tym POK. Czemu mieszkancy tudzież właściciele za to płacimy podatki, do gminy, powiatu czy tam gdzie to idzie. Minimum raz w tyg powinni zpaesnic czyszczenie ulic gminnych lacznie z chodnikami i zielenią. Na to ida nasze podatki.

DZIEKUJE

Co za bełkot.

Pewnie , jeszcze czego , sprzatać mamy?
No ręce opadją. Jak z Twojego smietnika syf leci na cała ulice to kto ma to sprzątać ? Na mojej ulicy jakis debil wyrzucił swoje smieci w zielonej siatce DEICHMANN wszystko wywala sie na drogę, butelski po alkoholu, śmieci inne. Wywalił komuś pod dom. To jest kultura dopiero. Wywalił bo na płocie domu jest napis NA SPRZEDAŻ. Normalnie bydle nie człowiek.
Koło rodzinnego donce plastikowe walaja sie pod rodze po co ma sprzatać prawda niech inni to robią. Gdzie ja żyję ?

Nawet, jeżeli uważasz, że powinni zapewnić, przyjmij łaskawie do wiadomości, że nie zapewniają, idź i posprzątaj swoje śmieci, a jak już skończysz, napisz skargę do burmistrza - może odpisze.

Generalnie, jak będziemy wiecznie oglądać się na innych to rzeczywiście będzie jeden wielki syf dookoła. Czy jeśli zobaczę papier przed moją posesją to mam dochodzić czyj on jest? Kto go tu rzucił? NIE - podchodzę, podnoszę i wyrzucam do kosza. To nie boli.

Ludzie, ale jest różnica jeżeli komuś wypadnie "papierek" z kosza bo jest duży wiatr to ok też się schylę i podniosę.Po wiatrach weekendowych nazbieraliśmy cały worek śmieci z ogródka, ale nie, że ktoś komuś podrzuca jakieś śmieci.Przecież to chore.Jak masz mało miejsca w koszu to sobie kup większy.

Damian, okay rozumiem. Możesz dalej wylewać gorzkie żale tutaj, gdzie wątpię, że osoba wysypująca Tobie śmieci czyta to forum, lub możesz zacząć działać. Przyczaj się, zamontuj kamery i zwróć zdecydowanie uwagę tej osobie. Generalnie postępuje ona wbrew prawu. Powodzenia :)

A rodzice nie uczyli dbania o środowisko? Normalnie wstyd, nie ma żadnego wytłumaczenia na takich brudasów. :(

Damian, jeśli ktoś komuś podrzuca worek śmieci, to jest durnym chamem i śmieciarzem. Ale co poradzisz. jeśli nie złapałeś na rękę? Zadzwonisz do gminy i każesz posprzątać? Poczekasz, aż worek sam zniknie? Podrzucisz go innemu sąsiadowi? Czy wyrzucisz do śmietnika?

Przechodzę codziennie wcześnie rano obok tej altany z reniferem i tak mnie korci , żeby te donice wypier... tam gdzie były pierwotnie , czyli do ogródka wielmożnych Państwa .

To nie pisz , tylko zrób to na co masz ochotę !!

a nie obgadacie mnie na forum , że śmieci podrzucam ? hehe

Jeżeli oddasz zgubę prawowitym właścicielom, to jeszcze Ci podziękować powinni :)

Ok. tak też uczynię :) Może się zrekompensują i dadzą coś za znaleźne :P

Też mam prośbę do mieszkańców rodzinnego oto by pomyślały o innych użytkownikach ulicy Pszennej. Często stawiacie tak auta, że wystają na ulicę i nie da się przejechać bez zatrzymywania przy mijaniu z drugim autem. Jak nie macie miejsca pod domem to przecież jest parking pod Feniksem, z którego przecież możecie korzystać. Nie chciałbym, aby któryś z waszych wehikułów został zadrapany.

W ten weekend mieli tak postawione samochody, że np. straż pożarna miałaby problem z przejazdem. Tak naprawdę stoją oni na drodze, to że tylko jej część jej utwardzona płytami nie zmienia faktu, że stawiają oni swoje pojazdy nie na poboczu a na drodze gminnej. Jeśli się to powtórzy - będę dzwonił na policję, gdyż zagraża to bezpieczeństwu ruchu. Dzisiaj też mam zamiar przedzwonić do gminy by postawili tam zakaz zatrzymywania. Na pewno będą musieli to skonsultować z policją, jednak jak raz, drugi, trzeci policja otrzyma od nas zgłoszenie o zaistniałej sytuacji to sami będą wnioskować o postawienie tam zakazu. Zobaczymy jak wtedy będą mądrzy mieszkańcy tych bloków. Na tą chwilę mają nas w poważaniu i robią nam pod górkę, więc zamierzam im zrobić dokładnie to samo w policji i gminie.

A do kogo dzwonić w gminie? też mam serdecznie dość zastawionej drogi i jeszcze ten tir, który zasłania postawiony akurat na łuku

Dzwonisz w dwa miejsca raz na gminę o bezumowne zajęcie terenu i/lub pasa drogowego.
Dzwonisz na policję i zgłaszasz numery rejestracyjne pojazdu stojącego na drodze i prosisz o interwencje. A podstawa prawna ? Przepisy ruchu drogowego bo NALEŻY pamiętać że Pszenna i część przylegających do niej ulic leży POZA terenem _zabudowanym_ co powoduje ciekawą implikację >>>>>>>>>>>>>>>>>>
W przypadku parkowania poza obszarem zabudowanym, pojazd powinien w miarę możliwości znajdować się poza jezdnią.
Zabronione jest parkowanie m.in. w następujących miejscach:
· w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd (np. do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej)

Problemem najczesciej sa samochody zaparkowane przed i na łuku Pszennej za Feniksem w stronę Lotniczej

czy wie ktoś pod jaki numer można dzwonić do gminy w tej sprawie? Ja również przedzwonię. Wyjeżdżając z Feniksa w ogóle nic nie widać!

To przy okazji zgłoście również stada autek parkujących naprzeciwko Feniksa (Brzozowy Zagajnik) na obszarze zamieszkania.

Szanowni Państwo
podpisując akt notarialny dostaliście regulamin osiedla rodzinnego
a tam jest czarno na białym napisane,że zabrania się parkowania poza wyznaczonymi miejscami na posesji :)

Zapewne część z osób kupujących posesje nie czytała tego "bełkotu" no bo i poco ...zresztą takie przykre i niewygodne informacje mogą popsuć nastrój - poco sie martwić ?

Nie sądzę, żeby regulamin dotyczący Osiedla Rodzinnego dotyczył ul. Pszennej, która znajduje się poza jego obszarem. Za to z pewnością przepis o zakazie parkowania poza wyznaczonymi miejscami na obszarze zamieszkania dotyczy ulicy Brzozowy Zagajnik, codziennie zastawionej pojazdami gości CH Feniks. Czyżby na siłowni dawali tak okropny wycisk, że później brak sił, żeby dojść do auta pozostawionego na parkingu? :-)

Spokojnie, po co od razu tyle jadu. Wierzę, że osoby mieszkające na tym osiedlu są mądre i zrozumieją prośbę. Wiem, że czytają te forum , przekażą sąsiadom o co chodzi i sytuacja się poprawi. Po co od razu się tak spinać. Nie dzielmy się tylko jednoczmy, a zwłaszcza z tak błahego powodu.

To nie jest kwestia jadu.
Przecież osoby tam mieszkające dobrze widzą jak parkują i jak wygląda później sytuacja na Pszennej. Mają to w poważaniu i innych uczestników ruchu, więc w nagrodę będą tam mieli całkowity zakaz parkowania.

ojoj Witku nie ciśnieniuj się. Parkuję przy tej ulicy od zawsze i będę parkował. Struż prawa się znalazł

Znak możesz sobie postawić przed swoim M2:)

Od zawsze to było tu pole i dzicz. Czasy się zmieniają i gwarantuje Ci, że w przeciągu miesiąca stanie tam znak zakazu zatrzymywania się i postoju.
Wtedy będę pierwszy, który będzie robił zdjęcia i z chęcią dzwonił do odpowiednich służb. Zobaczymy czy wtedy będziesz taki mądry.

PS Z tego co pamiętam w tym miejscu nie stoją wille czy też nawet apartamentowce a właśnie wygląda mi to na wspomniane przez Ciebie M2.

A ja Ci gwarantuje, że znaku nie będzie.

Jesteście jak dzieci , powstalo osiedle w waszej wiosce i od razu mieszkańcy są naznaczeni i pietnowani z tego powodu bo w końcu można kogoś generalizowac w tym bezplciowym miejscu , zakompleksione damy i ich mężowie cioty z przedmiesci będą się bawić w straż sasiedzka .Zrozumcie w końcu ze trzeba się jednoczyć a nie dzielić ale wy tego nie potraficie.

Masz rację, najdziwniejsze jest to, że odnoszę wrażenie że tak jest tylko na forum. W otaczającym mnie środowisku, nawet w baninie ludzie są raczej pozytywni.

No to się zdziwisz. Otrzymałem informację, że wpłynęło kilka skarg do zarządu dróg i znak będzie opiniowany przez policję.
Ja nie mam nic do mieszkańców z tego bloku, jednak muszą oni szanować innych. Ewidentnie stwarzają zagrożenie takim stawianiem swoich pojazdów i utrudniają ruch. Jednak, jeśli na zwykłą prośbę odpowiadają, że parkowali i dalej tak będą robić to najwyraźniej trzeba podjąć odpowiednie kroki które skutecznie zaniechają tego procederu - postawienie znaku zakazu.

Tak naprawdę to te auta - całkiem przypadkowo, ale jednak - spełniają bardzo pożyteczną rolę. Zmuszają bandziorów i debili pędzących od strony ul. Lotniczej i lekceważących obowiązujące ograniczenie prędkości do 30 km/h (od Lotniczej do tego miejsca nie ma skrzyżowania z żadną drogą utwardzoną) do zwolnienia choćby na chwilę.
Niestety, bandziory i debile pędzący w drugą stronę, mogą to robić w miarę bezkarnie...

Racja, jednak jak ktoś jest debilem to i tak w tym miejscu nie zwolni a Ty nie masz gdzie uciekać.

dobrze rozumiem, że krawędź jezdni będzie również wyznaczona? Czy tylko znak postawią? Ja zamierzam parkować poza krawędzią, która zlokalizowana jest w połowie skrajnej płyty:))

tak tak kolego. A Pszenna to tak naprawdę chodnik lub będziemy jeździć po latarniach.
W miejscach newralgicznych krawędź zostanie wytyczona i proszę nie wprowadzaj innych w błąd. Sprawdź dokładnie na mapach jak przebiega droga. Również tam, gdzie Wy stawiacie swoje samochody.
Zobaczymy czy będzie Ci równie wesoło jak już zostanie to odpowiednio usankcjonowane znakami.

No ja tylko na forum taki cwaniak jestem.

Z chęcią możemy się spotkać na żywo podczas stawiania znaku przez zarząd dróg. Pokażesz wszystkim jak to będziesz parkował również na płytach, bo przecież u siebie i tak nie masz gdzie.

Pytanie co masz na myśli u siebie. Ja nie mieszkam przy przennej, tylko w jednym z mieszkań mam bliskiego znajomego

Przenna , to jest taka ulica w Baninie
ja wiem tylko o Pszennej.

Aż się dziwię, że nie napisałeś/aś że jestem kompletnym ... bo popełniłem błąd na forum.

Na pszennej zakaz 30 km/h nie obowizuje ! Znaki sa postawione w sposob wykluczajacy ich funkcje - tu jest 90 lub 70km/h

@Patyk
Czy zechcesz wyjaśnić, na czym polega owo ustawienie znaków "w sposob wykluczajacy ich funkcje"? W szczególności chodzi mi o kwestię ograniczenia prędkości od strony ul. Lotniczej. Od strony Lipowej, faktycznie źle to wygląda.

Zabawne, że za każdym razem, kiedy pada pytanie o podstawę takiego twierdzenia (o nieważności ograniczenia do 30 km/h), odpowiedzią jest milczenie, ewentualnie stek wyzwisk. Może tym razem będzie inaczej? :-)

Podstawa prawna KRD (znak B33) i ustawa z dnia 10 kwietnia 1974r.o ewidencji ludności i dowodach osobistych (Dz.U.2006.139.993 z późn. zm. tekst ujednolicony);

a nawet jeśli znak prawnie nie obowiązuje to znaczy że jeździsz 90 km. Jak bym zobaczył takiego barana to bym za nim pojechał i mu wytłumaczył że źle robi!!! A wiesz dlaczego, dlatego że codziennie tą drogą maszerują m.in. dzieci (w tym moje) - jak to dzieci nie zawsze tak odpowiedzialne jak my (nie Ty) dorośli!!!

I żeby nie było nie zawsze jeżdżę równo 30, ale jak słyszę 90 to mi się w głowie nie mieści twoja głupota...

osiedle rodzinne. Miedzy szeregami stoi centrum Fenix.
Niektórzy mieszkańcy z upodobaniem wyprowadzają tam swoje psy.
Obsikiwane są tuje, donice z wrzosami przed wejściem do salonu fryzjerskiego , drzewka ,nawet drzwi czy stojaki na rowery.
Gdzie ja mieszkam.? Niczego nie uszanujecie.
Jak zwracasz uwagę to jeszcze niegrzecznie odpowiadają. W czworakach powinni mieszkać a nie na cywilizowanym osiedlu.

a czy przypadkiem w zabudowanym nie obowiązuje 50/60?

Do lasu się wyprowadź jak Ci sikające psy przeszkadzają, to już jakaś paranoja!!!! Smród gnojówki też przeszkadza ?

Czytaj ze zrozumieniem. Komuś nie przeszkadzają psy tylko to co robią. Wydaje mi się, że należałoby uszanować czyjąś własność i wziąć psa kawałek dalej? To gdzie i jak załatwia się pies zależy od właściciela.

do tego madrali od lasu.
Wiesz jesteś zwykłym kmiotem ,któremu słoma ze skarpet wystaje.
Człowieku to może ja przyjdę ze swoim psem niech Ci oszcza drzwi od domu i będzie ok.
Ktoś coś wybudował, ludzie czynsze płaca za wynajem nie po to by jakieś durne baby wyprowadzały kundle pod drzwi! KUMASZ czy za trudne. Ktoś zakupił sobie donice z wrzosami, zapłacił swoje ciężko zarobione pieniądze nie po to by prymityw psa wyprowadzał pod te donice. Co tam nie Twoje prawda to można wszystko, jeszcze tylko nas....ć na środku. To samo z placem zabaw dla dzieci, wiecznie psy i psi wychodek a ja nie chce by moje dziecko bawiło się w piaskownicy gdzie jest psi mocz itp.
Ciesz sie ,że w Szwecji nie mieszkasz bo jakbyś dostał solidną karę to byś przestał filozofować na forum.
Sam się wyprowadza ale nie do lasu bo tam tez nasyfisz.
Nie mam ochoty wchodzić do sklepu gdzie przed drzwiami śmierdzi psią uryną! A i właściciele nie będą sprzątać po kundlach. Centrum Fenix nie jest miejscem do wyprowadzania psów! Niech s.a i sika u Ciebie na trawniku i sprzątaj sobie po swoim kundlu i nie mieszkasz tu sam na tym osiedlu!

a brudasy minusują

To forum powinno być zlikwidowane dla ludzi z Banina , sami sobie reklamę wystawiacie jaki klimat tam panuje :tylko kłótnie ,wyzwiska, obelgi pod adresem nowych mieszkańców i oczywiście wymadrzanie się na poziomie 15 latki kto komu bardziej na złość zrobi a dla nie których ważniejsza jest literówka niż meritum, to jest Żałosne co tu się dzieje nigdzie nie ma tyle nienawiści co u Polaków, a szczególnie widzę ze na tym forum, jeden drugiego by utopił w łyżce wody .Powodzenia na przyszłość.

Sikanie piesków- przeszkadza, krówki -przeszkadzają,sąsiedzi -przeszkadzają, płyty yumbo,pyłki traw,świecące latarnie,nowi,starzy mieszkańcy - wszystko Wam przeszkadza. Matko jedyna czy tylko ja mam ważniejsze sprawy na głowie niż to czy pies sąsiada wysikał się na prawe tylne czy lewe przednie koło mojego auta. Na całym świecie psy podnoszą nogę i sikają,tam gdzie chcą i może właściciel nie wiem jak się starać, a nie przeskoczy tego (nie zapominajmy o psach bez właściciela,których w Baninie nie brakuje- dzikie, zagubione). Nie popieram wprowadzania psów na plac zabaw, ale to ludzie korzystający z tego placu nie zamykają bramki, nie szanują sprzętu, zostawiają śmieci. Piaskownica jest otwarta i bardziej jest kuwetą dzikich kotów niż psów z właścicielem. Nie wyprowadzam psa pod cudzą wycieraczkę i sprzątam po nim, ale bez przesady jak czytam niektóre komentarz to mi ręce opadają. Nie mieszkam w Szwecji i nie zamierzam (nie ten klimat ;) ) ~do jełopa co nie myśli a może Inga- a zwróciłaś uwagę jak widziałaś,że ktoś wyprowadza psa pod Twoje donice, wątpię -pewnie zbrakło odwagi, a teraz wylewasz żale na forum. Oczywiście nie popieram tego,aby wyprowadzać psy komuś pod wycieraczkę, masz prawo być zła, ale bez przesady,nie na wszystko ma się wpływ, niestety mieszkasz między ludźmi i nie zawsze jest tak jak byś chciała, a nazywanie kogoś kmiotem wystawia opinie Tobie mino,że jesteś anonimowa. Pozdrawiam i życzę lepszych obrotów w sklepie to i humor się poprawi i niektóre rzeczy przestaną tak dokuczać

Mi jedynie przeszkadza nieposzanowanie cudzej własności.
Nie czytałeś uważnie. Mieszkam tu 15 lat , kiedyś niczego nie było tu a jak ktoś coś tworzy to inny ma to w poważaniu.
Wiem ,że nie zmienię świata ale poruszam na forum problem brudasów.
Widziałam jak pies sikał na drzwi Apteki na stojaki na rowery i zwróciłam uwagę odpowiadają albo wulgarnie albo no i co z tego.
Pytam dlaczego u siebie na trawnik nie wyprowadza tylko pod drzwi sklepów.
Na placu zabaw dla dzieci piesek się musi wybiegać i pozostawić po sobie kupkę i kto to sprzątnie. Normalny człowiek chyba wie ,ze plac zabaw dla dzieci to nie spacerniak dla kundli.

PS Donice stały pod salonem Loreala i nie były moje :)

Moim zdaniem powinieneś zmienić nastawienie i się trochę wyluzować , zacząć od siebie i żyć własnym życiem i nie patrzeć na innych, bo jak nie takie problemy to inne będą i co tak do trumny narzekać ? :)

swoje jak piszesz narzekania przeniosłam po 15 latach zamieszkania w Szwecji w kraju w którym ludzie mają świra na punkcie segregacji śmieci, czystości . Jak nie posprzątasz po psie do dostaniesz 1000 zł kary.
Niestety u nas wszystko wolno .
Wyluzuje ok . masz rację nie moje. Następnym razem odwrócę głowę i udam ,że nie widzę.

Czytam te posty i tak się zastanawiam do czego prowadzi to pisanie.....??, myślę że lepiej przemilczeć pewne sprawy ,żyjmy swoim życiem , nie patrzmy na to co dzieje się poza naszym ogrodzeniem najważniejsze że to nas nie dotyczy ! i na naszej posesji jest czysto .