dziewczyny jak robicie szarlotkę (ale taki sprawdzony przepis)

ja zawsze robię szarlotkę z budyniem. Warstwa ciasta kruchego, na to warstwa startych jabłek, a na to jeszcze gorący budyn śmietankowy. Resztę ciasta kruchego scieramy na tarce na budyń. Wsadzamy do piekarnika. Naprawdę smaczny w nieco innym wydaniu.

ja robie szarlotke na ciepło (jak wystygnie pogrzewam w mikrofali)
3 szkl (250) mąki
1 cały cukier waniliowy
1 łyżeczka (nie czubata) proszku do pieczenia
250g Kasi
3/4 szkl cukru
2 całe jajka

na wierzch mus jabłkowy posypany cynamonem

Po wymieszani wszystkich składników,robie z ciasta kulke i odrywam po kwaleczku,kazdy kawalek spłaszczam palcami i wykładam dno i bregi blachy,na to mus,cynamoc i z reszty ciasta klade wartwe na musie tak zeby byly puste male miejsca. wkladam do piekarnika rozgrzanego na 180 stopni i pieke od 40 min do 1 godz w zaleznosci od zarumienienia szarlotki.

ciasto:
klasyczne kruche w proporcjach 3:2:1
(zaleta: cudownie kruche, wada: trudne w obróbce - ale nie należy się poddawać ;) :

300 g mąki (najlepiej krupczatki)
200 g masła
100 g cukru pudru
1-2 żółtka
cukier waniliowy lub łyżka ekstraktu waniliowego

jabłka: ok. 10 szt. szarej renety ( antonówka smakuje mi za bardzo przemysłowo - cukierniczo, ale to pewno kwestia gustu),
cukier puder do oprószenia po upieczeniu,

mąkę, cukier i wanilię posiekać z masłem na drobno, nożem (nie dotykając = nie ogrzewając rękami). dodać żółtka, szybko zagnieść, tak żeby jak najmniej roztapiać dłońmi grudki masła. chłodzić min. 2 godziny. ja czasem chłodzę ciasto kilkanaście godzin.

połowę ciasta rozwałkować (to jest wyzwanie - klasyczne kruche trudno się rozwałkowuje), podpiec 10 - 15 min. w piekarniku w temp. ok. 190 st.C. schłodzić. ostudzony spód obsypać płatkami migdałowymi, w ostateczności bułką tartą - żeby mus jabłkowy nie zawilgocił spodu. rozłożyć podprażone, odparowane jabłka - ja używam tylko szarej renety, ok. 10 jabłek na standardową blachę + mielony cynamon, dużo kardamonu, zmiażdżone goździki, anyż, imbir, rodzynki, owoce z nalewek (wiśnie, porzeczki, agrest) co pod ręką i co kto lubi.
przykryć drugą, rozwałkowaną częścią ciasta, nie przejmując się tym, że się rwie i nie da w całości przenieść na mus. jak najszybciej wstawić do piekarnika. piec 45-50 min. w temp. ok 190 st. C. jeśli czuć, że spód się przypala, wstawić pod blachę garnuszek z wodą (zapobiegnie przypalaniu ciasta od spodu). po wyjęciu z piekarnika posypać cukrem pudrem, lub pudrem wymieszanym z przyprawami korzennymi.

oj wydaje mi się, że to będzie bardzo wytworna szarlotka, dzięki bardzo. Skorzystam na pewno.

robię taką kilka razy w miesiącu, znika natychmiast, czy to w domu, czy w pracy. nie spotkałam do tej pory nikogo, kto by odmówił :)
oczywiście, jeśli chodzi o dodatki korzenne, to wszystko wedle uznania. ja uwielbiam łączyć jabłka z tymi przyprawami, które wymieniłam. przede wszystkim z kardamonem i goździkami.

podpowiedź: kruche warto rozwałkowywać na zimnym blacie. ja używam marmurowej płyty zamiast stolnicy.

oj moja szarlota została "rozdrapana" na gorąco. Bardzo dzięki za przepis, na pewno zagości w moim menu cukierniczym.
Największym łasuchem okazał sie mąż , musiałam piec o 21 bo tak żmędził. A poźniej to były tylko mlaski bo była trochę gorąca.
Piozdrawiam