Mój piesek jest już stary. Ma 15 lat. Odziedziczyłam ją w spadku po mojej zmarłej 12 lat temu mamie."Fisia" zawsze była w dobrej kondycji, a tu nagle dziwne ataki paraliżu. Bez zastanowienia oddałam ją w ręce lekarzy tego gabinetu. Przeprowadzili wiele gruntownych badań, dzięki którym wystawiono diagnozę - padaczka, powiększone serce, woda w płucach, niewydolność oddechowa, chora wątroba. Moja nadzieja malała. Ale p. Iza oraz p. Marcin nie poddają się tak szybko i z wielkim profesjonalizmem podjęli leczenie Fisi. Zastosowali jak najbardziej trafne leczenie farmakologiczne. Doskonale dobrane leki, cierpliwość, oddanie i wyrozumiałość dla ich starego, schorowanego pacjenta, szybko dały zmnakomite rezultaty. Po kilku dniach działania leków mój piesek jakby wrócił do życia. Dziś podskakuje, przynosi piłeczkę do zabawy i widać, że jest zdrowa i radosna. Ataku padaczkowego nie miała więcej.
To naprawdę wspaniali lekarze z powołania. Mają dużo cierpliwości, miłości i troski dla naszych pupili. Do tego ich wiedza, profesjonalizm i możliwość wykonania wielu badań na miejscu szybko przynosi ulgę naszym zwierzątkom.