Kto ma problem z sasiadami???

Dzień Dobry :) Zacznę od tego, że mieszkam w bloku 4 piętrowym i obok mnie mieszka stary dziad z zona i nękają mnie. Mam poukładane życie ( męża, dziecko ). Ten starszy pan bezpodstawnie oskarża mnie o wszystko! Donosi, pisze różne pisma, wzywa policje ( raz na miesiąc przyjdą do mnie znajomi lub rodzina- co nie co wypijemy ale zachowujemy się rozsądnie i kulturalnie ) i wydaje mnie się, ze ten Pan chyba nie śpi cala noc lub tylko czeka na okazję żeby zadzwonić na Policje. Jest chamski i obrażliwy. Potrafił nawet zadzwonić do szkoły i powiedzieć, ze maltretuje dziecko ( miałam bardzo nie przyjemna rozmowę- dyrekcja nawet nie dała mnie się wytłumaczyć ). Już myślałam o prawniku ale raczej nikt za mną nie stanie bo ludzie maja własne życie. Napomknę, że jednym sąsiadom w ten sam sposób zniszczyli życie że aż się wyprowadzili.
popieram tę opinię 101 nie zgadzam się z tą opinią 100

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Co to znaczy maltretuje dziecko.... Widocznie skoro tak uznal jest coś na rzeczy... Każdy powinien reagować na złe traktowanie dzieci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ja toczę walkę od 10 lat. Już trzy bąbelki pojawiły się u patologii, oczywiście każe z innym. Żyją z zasiłków i 500+. 4 sprawy sądowe, wygrane przeze mnie. Mandaty na kwoty śmieszne, max 500 pln. I teraz 24 h / dobe mam walenie w podłogi i ściany. To jest nienormalne, ze państwo nie chroni spokojnych tylko patusów. I Mops tez ręce umywa. Tyle w temacie. Chyba najlepiej wziąć sprawy w swoje ręce. I tak już mam nerwy zszarpane i albo zawal, albo udar mnie z tego stresu trafi.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

A ty znasz język polski. Nie dziwię się twojej sąsiadce. Gdybym miała takiego debiut za ścianą jak ty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8

ale milutko w tych blokach :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Ale niewiadomo jakich będzie miał następnych sąsiadów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Może tak jak moi sąsiedzi klapką te kotlety co niedzielę o 6 rano..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

jezuu, masakra. U mnie jest ostatnio problem, bo sąsiad pode mną i sprząta i okropnie śmierdzi..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mieszkam w wieżowcu, jedenastopiętrowym, ale mimo wszystko, nie nazwałbym wieżowca ludzkim mrowiskiem. W mojej klatce mieszka 24 rodziny. Mieszkańców innych klatek w większości nie znam nawet z widzenia. Na mieszkańców mojej klatki schodowej nie powiem złego słowa, chociaż na przestrzeni lat bywały incydentalne niemiłe sytuacje.
Wkrótce wyprowadzę się do nowego mieszkania. Jest to również budynek wielorodzinny, z taką różnicą, że to budynek niski, dwupiętrowy, 21-mieszkaniowy. Mam nadzieje, że sąsiedzi w nowym miejscu zamieszkania będą tak samo bezkonfliktowi, jak w obecnym.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mieszkałam w bloku przez 20 lat, w bloku to mało powiedziane, w falowcu. To ludzkie mrowisko. Zdarzały się remonty, zdarzały ciekawskie sąsiadki, imprezy do rana ( z porannym rzyganiem przez balustradę), upiorne dzieciaczki. To nie są fajne okoliczności do życia, ale można to przeżyć. Tylko może trzeba trochę spuścić z tonu, pogodzić się z tym, że blok to duże skupisko ludzi i nawet jak wszyscy zachowują się normalnie to wytwarzają spory hałas. Chichotem losu jest dla mnie moja obecna sytuacja. wyprowadziłam się na wieś do wolnostojącego domu, dookoła pola i urocza cisza. Po paru latach właściciel sprzedał pole, deweloper ciasno upakował kilka bliźniaków. Nowi mieszkańcy wieszają na moim płocie jakieś szmaty i donice, mocują do niego swoje hamaki i skrzynki, grille i imprezy odbywają się do późna - głośne i śmierdzące, muzyka po kilku godzinach doprowadzić może do wycia. I to są młodzi ludzie, którzy uważają,że wyprowadzili się na wieś, więc mogą wszystko a ja jestem ta starucha, która ma siedzieć cicho, bo jest stara, zazdrości im młodości i tego, że do czegoś doszli.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ostatni podobny temat był u Jaworowicz. Sąsiad o byle co ciagnął sąsiadów do sądu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Milena juz pewnie wykonczona psychicznie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z pewnością Milena czekała prawie 7 lat na twoje słowa otuchy ;]
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Z doświadczenia wiem, że takie załatwianie sprawy przez policje i sady zle sie konczy. Najlepiej sie wyprowadzic albo bywac jak najrzadziej w domu. Bedziesz miala spokoj. Polecam rowniez kupic sluchawki bezprzewodowe firmy sony. Nie bedziesz go sluchac i po problemie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Kto ma problem z sasiadami???

No to niezla jazde masz. Wiesz co wyglada to na to, ze facet ciebie nie cierpi i robi wszystko zeby zniszczyc Tobie psychike. To brak sympatii. Liczy na to, ze wysiadzie Tobie psychika i sie wyniesiesz. No niestety jak ktos kogos nie lubi to jest przes*ane. Tacy ludzie bywaja nieuprzejmi dla kogos kogo nie lubia, zlosliwi badz celowo krzywdza. Mialas pecha. A nie ma mozliwosci abys sie wyprowadzila?? moze oszczedzaj i odkladaj pieniazki. Kredyt na dom???wyjazd za granice w celu zarobienia na dom???unikaj bezposredniego kontaktu z tym panem. Nie wdawaj sie z nim w rozmowy. Skoro on ciebie nie lubi, to nic na sile. Zacznij sie rozgladac za nowym lokum, martwie sie o twoje zdriwie psychiczne. Dlugo z tym czubem nier wytrzymasz. Moze czesciej wychodz z domu, znajdz dodatkowa pracem nie bedziesz siedziec w domu to nie bedziesz sie z nim uzerac. No niestety ale zycie w bloku ma wiele minusow. Jest pelno introwertykow, samotnikow, ktorzy nie moga sluchac ludzi i najlepiej czuja sie na odludziu. Ja tez taka jestem i wiem jak czuje sie wypalona kiedy jest halas gadanina ludzka itp. Najlepiej czuje sie w ciszy i samotnosci. Zycze duzo sil. 3 maj sie cieplo, wspieram ciebie i pozdrawiam
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Najlepsze rozwiązanie to się wyprowadzić. Proste
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Prawnik, tylko i wyłącznie:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czytając wpisy tego wątku można odnieść wrażenie, że mieszkanie w bloku to koszmar. Uważam jednak, że problemy z sąsiadami mają nieliczni, a zdecydowana większość mieszkańców budynków wielorodzinnych utrzymuje poprawne stosunki sąsiedzkie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 12

Bzdura.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mam od dwóch lat. Spółdzielnia spychotechnika, policja nie działa. Koszmar.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

zdecydowanie nagrywać, swoją drogą starsi Państwo czasem tak mają, iść do opieki, administracji, bez krzyku wytłumaczyć na spokojnie w czym rzecz, można się też przejśc na posterunek najbliższy posterunek i w ten sposób podciąć im donosicielskie skrzydełka, prawdą się obronisz, i zasadniczo mają związane ręce, unikać, nie reagować na zaczepki i tyle. Domyślam się, że z boku komuś łatwo mówic, ale to najskuteczniejsze i nie krzywdzące nikogo rozwiązanie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

Nerwica i depresja - jak wyjść z tego stanu ??? (407 odpowiedzi)

Witam, Czy są osoby na forum,które zmagają lub zmagały się z nerwicą i depresją ???? Jak...

Czy to już ten czas by się zacząć martwić? (52 odpowiedzi)

Jutro mam 27 urodziny i w związku z tym naszła mnie dzisiaj pewna refleksja.. Otóż, jutro wejdzie...

Cosmelan (21 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was robił ten zabieg??