Wczoraj jechałem tą linią z przystanku żeliwa, autobus na rozkładzie o 12:07. W zasadzie to miałem jechać, bo kierowca przyjechał za szybko i odjechał o 12:06 w wyniku czego spóźniłem się do pracy.
Dziś z kolei kierowca tej samej linii, w tej samej porze przyjechał spóźniony o dwie minuty i opóźniał bez żadnej przyczyny jazdę dalej. Nie zdążyłem się przesiąść na autobus, na który zawsze jeszcze czekałem na przystanku i znowu spóźnię się do pracy. Mogę zostać z niej wyrzucony, a taki kierowca może nie trzymać żadnych terminów i nic mu się nie stanie.