Lubię robić porządki przedświąteczne
Wtedy zazwyczaj w chałupie znajdę coś czego się nie spodziewam. Wczoraj znalazłem nóż spadochronowy, a teraz stertę makulatury. Nie będzie dziś wykładu, smutek i brak powera mam dziś, napiszę jedynie, że jeżeli (przed)świąteczny czas ma coś w sobie z magii to między innymi dzięki zagubionym w czasie rzeczom, które nagle odnalezione w najbliższym otoczeniu przywołują w nas jakieś wspomnienia. Przeniesienie się myślami w dobry, dawno miniony czas ma coś z wolności. Dla mnie książka M&M była magiczna. Totalnie mistyczna.
Kończę bo...wychodzi mi rzeka słów.
Znalazłem wycinek takiego artykułu ze zdjęciami..., zaś w necie znalazłem jego kopię, ale bez tych MAGICZNYCH zdjęć, co są umieszczone w gazecie.
http://niniwa2.cba.pl/zebrowska_bulhakow.htm
I na koniec: "Nikomu nie przeszkadzam, reperuję prymus!"
Kończę bo...wychodzi mi rzeka słów.
Znalazłem wycinek takiego artykułu ze zdjęciami..., zaś w necie znalazłem jego kopię, ale bez tych MAGICZNYCH zdjęć, co są umieszczone w gazecie.
http://niniwa2.cba.pl/zebrowska_bulhakow.htm
I na koniec: "Nikomu nie przeszkadzam, reperuję prymus!"