Dziś rano jakiś dziad w srebrnej felicii kombii, jechał sobie 70-80km/h na obwodnicy Trójmiasta, przez cały odcinek osowa-gdynia, na lewym pasie. Wyprzedzić się go nie dało, bo prawy pas był zajęty, za królem dróg zaś jechał cały sznur aut - ja byłem trzeci w kolejce i choć jadący przede mną pokazywali mu żeby zjechał, to on albo w lusterko nie patrzył, albo po prostu miał to w dupie. Życzę mu takiego samego kierowcy jak będzie wiózł żonę na porodówkę, albo jechał do ciężko chorego członka rodziny (tak jak ja dzisiaj).

Cz wyprzedzał samochody jadące prawym pasem?
Czy było miejsce na prawym, żeby bezpiecznie się tam zmieścić?
Z Osowej do Gdyni jest kilkaset metrów, więc chyba tak nie "bolało"?

Może wziął sobie kolo do serca, że na pilocei na trójmiasto powiedzi że 80km/h na Obwodowej to max.

"Może wziął sobie kolo do serca, że na pilocei na trójmiasto powiedzi że 80km/h na Obwodowej to max."

Tej części twojej wypowiedzi trochę nie kumam

Czasem na "pilocie trójmiasta" można przeczytać jaką to maksymalną prędkoscią można jechać....kiedyś przeczytałem coś w stylu : 'uwaga, na obwodnicy biało, wiec max to 80km/h.........takie tam rady "pilota".

uznał, że to była bezpieczna prędkość plus, że wyprzedzał ciężarówki na prawym pasie, nie ma, a nie ma na obwodnicy prędkości minimalnej, poza tym pogoda też nie była dobra i jak ktoś napisał wyżej z osowej do gdyni jest może ze 3 km a to chyba nie problem ?? poza tym ile byś był szybciej na tym odcinku jadąc z maksymalną dozwoloną prędkością czyli 110 km/h?? minute, 2 minuty??

To musiało być straszne ! Sznur jadących "na zderzakach" mistrzów kierownicy wierzących ślepo w cudowną moc swoich zimowych opon.

Jeżeli prawy pas był zajęty, to podejrzewam że prawdopodobnie wyprzedzał samochody jadące tym pasem z miejszą prądkością.

A jak na lewym jadą buraki, co poganiaja wszystkich i wszystko, bo nikt inny nie potrafi jeździć tylko oni.

max 110 i trzymajcie bezpieczną odległość.

Pozdrawiam !!!!

Wczoraj ok 19 na obwodnicy stary dział w starym audi A6 z gdyni do gdańska jechał lewym pasem z V=90 km/h. Na szczęście udało się go wyprzedzić prawym pasem. Ludzie... na lewym V(min) = 150 km/h od pi***j jazdy jest prawy.

Nie zauważyłem na obwodnicy takiego znaku, V(min) = 150 km/h

a na odwodnicy przeciez dopuszczalna prędkość to 110 km/h, jasne ze i tak lewym pasem jedzie sie znacznie szybciej.

i potem przez takich buraków jak ty są wypadki drogowe i zablokowana obwodnica bo jadą 150 albo i więcej w swoich nastoletnich a często pełnoletnich samochodach niejednokrotnie starszych niż ich kierowca, gaz dodusić do podłogi każdy potrafi ale zachować się już nie, poza tym obwodnica czy każda inna droga to nie jest grą typu nfs czy jaką kolwiek inna i nie ma się tu drugiego życia.....

I tak najlepsi sa mistrzowie lewego pasa co mrugaja na wyprzedzających, takim od razu po hamulcach!!! zero litosci.

1. I co z tego, że z Osowy do Gdyni są 3 km? Lewy pas służy do wyprzedzania, jeżeli ktoś jedzie 70 km/h to blokuje go i wywołuje niebezpieczeństwo.
2. Czytając większość wypowiedzi, żałość bierze. Czy wy ludzie nie macie w sobie nic a nic emaptii? Nie rozumiecie, że komuś się może rzeczywiście śpieszyć, że jedzie np. do szptala i nie dacie mu 130 km/h, tylko walicie po hamulcach?

Eeee.....próbujemy troch usprawiedliwić gościa, ale bez przesady....kilka osób napisała tezę, ze może gość wyprzedzał "sznur" aut jadących prawym pasem....i do tego manewru wystarczyła mu taka a nie inna prędkość....aby tylko była większa niż tych na prawym......i wy mysl przepisów miał prawo zakończyć ten manewr......na czym polega manewr wyprzedzania to juz nie będę tutaj pisał.

Zwykle nie jestem agresywny ale tego nie mogę przemilczeć . Kuba twoja wypowiedź dowodzi jasno że masz iloraz inteligencji na poziomie średnio rozwiniętego szympansa. Nawet małpę można nauczyć wciskać gaz. Na obwodnicy o tej porze roku zwykle panują bardzo złe warunki atmosferyczne. Co jakiś czas w serwisach radiowych podają że taki to a taki odcinek obwodnicy został zablokowany ponieważ doszło do wypadku. Ich sprawcami są właśnie tacy miszczowie prostej co to zimą jeżdżą po 150 km/h ślepo wierząc w kontrolę trakcji i zimowe opony.

a czemu ktos jedzie wiecej niz przepisy pozwalaja? Bo taki dziad w berecie jedzie jak panisko 90 i nie daje się wyprzedzic. Ludzie, mniej egoizmu tak jak na początku napisane. zawsze jezdzicie zgodnie z przepisami? jak wam rzad powie ze po obwodnicy trzeba 50 to tak bedziecie jezdzic? nie mozna szalec, ale nie mozna tez byc zwyklym ch... ktory nikogo nie pusza bo nie. ktos rzeczywiscie moze miec cos waznego, chore dziecko czy cos - i wtedy co - poswieci to hamujecie? polonezowa mentalnosc, zal.

Jeśli jadę obwodową 120km/h (czyli prawie mieszczę się w przepisach) lewym pasem i wyprzedzam jadące prawym pasem jednak oddalone od siebie o 100-200m pojazdy - jestem ch..., egoistą czy leśnym dziadkiem, że nie zjeżdżam w te luki między pojazdami żeby puścić innych jadących za mną??
Zakładamy, że warunki są dobre...

Normalnie jeżdzę podobną prędkością. I zjeżdżam, kiedy wiedzę, że ktoś chce szybciej. Dla mnie nie ma w ogóle pytania czy zjeżdzać, to normalny odruch - dlaczego nie? Nie wiem czy jesteś ch.., egoistą, leśnym dziadkiem, czy traktujesz to jako podbudowywanie swego ego - ja nie kumam czemu nie uprościć komuś życia? Pewnie - 80% to będą przedstawiciele handlowi, ale co z tego?!

Zadałem proste pytanie a Ty mi tutaj filozofujesz - chcesz podyskutować spotkajmy się. W pierwszej chwili jednak można dojść do wniosku, że nie rozumiesz mojego wywodu albo coś sobie dopowiadasz.
Prędzej Ty chcesz się tym wątkiem, który założyłeś - podbudować...
...bo bardzo łatwo wywnioskować, że zaniżyłeś w pierwszym poście prędkość do 80km/h i do tzw. dziada - Tobie chodzi wyraźnie o poparcie ze strony forumowiczów by mieć zezwolenie zapierdzielać na Obwodnicy 150km/h. Ja mówię NIE - ostateczna możliwa prędkość na Obwodowej to max 130km/h ze względu na wzmożony ruch i wiele rozjazdów i włączających pasów. Ode mnie masz zezwolenie by jeździć 150km/h po autostradzie!!

Poczekam jeszcze na odpowiedzi innych - Ty już swoje napisałeś - dziękuje za wypowiedź.

Bredzisz.

Ciekawy, ja na Twoim miejscu bym zjeżdżał gdyby faktycznie te luki były powyżej 100m i wpasowanie się w nie nie zmuszałoby mnie do gwałtowanego hamowania......czy byś był egoistą i lesnym dziadkiem to zależy od tego z tyłu: gdyby ten z tyłu leciał 200km/h to byś był leśnym dziadkiem, ale jakby ten z tyłu jechał np. 140km/h to skończyło by się na egoiźmie.........jeżeli osobiście chodzi o mnie to byś był normalnym kierowcą.....ja nikogo nie poganiam i korona mi z głowy nie spadnie gdy trochę poczekam (nerwy mam ze stali, a czasem jest bardzo ciekawie pooglądać na drodze zachowania innych).......także odpowiedź na Twoje pytanie zależy od wielu czynników i nie da się wprost odpowiedzieć.

Pozdrawiam
Ciekawego i mam nadzieję że nie opiepr@$#y mnie za filozofowanie ;-)

hmmm - z takim rozumowaniem dojdziemy chyba do konkluzji, że w mieście na dwupasmówkach - lewy pas jest dla tych co mogą jechać 100km/h a prawy 50-60km/h...
Nigdy nie poczuje się egoistą jadąc 120km/h na Obwodowej i nie puszczając wariatów... ba...czuję się czasami tak jakbym komuś uratował życie a tym wariatom trochę kasy :-)

Myślę, że odpowiedź byłaby jednak prosta gdyby każdy spojrzał z punktu widzenia przepisów i bezpieczeństwa na drodze a nie z wyrozumiałości dla tych "rodzących"... Pamiętajcie, że i tak Obwodowa daje Nam ten komfort jechać te 120-130km/h w przeciwieństwie do miasta gdzie jedziecie 60-70 ale co chwile światełka :-)

boże jak dobrze ze takie panisko kroluje na obwodnicy, powiedzial sobie ze moze jechac 130 i zagania zblakane owieczki bo sam sobie ustalil granice 130 - to 140 to juz zle, mysle ze przy wypadku za bardzo nie odczujesz roznicy. a skoro sam lamiesz przepisy i jestes egoista na drodze co nie puszcza to sie chociaz pozbaw hipokryzji i zmien nastawienie.

i kto tu jest hipokrytą... z ustaleniami ograniczeń prędkości to nie do mnie - a co do różnicy to spróbuj jechać przy fotoradarze 20-30 więcej niż można i 10-15... myślę tu też o nieoznakowanych radiowozach :)

Zakładam, też że wszystkich "rodzących" małe móżdżki nie kumają sytuacji o której wciąż piszę więc opisuje sytuacje z dnia wczorajszego:
- godz. 15 - kierunek Gdynia, od wysokości Selgrosa do zjazdu Karwiny
- jadę 110-120 lewym pasem - cały czas wyprzedzam jadących prawym ok 90km/h
- Reno, z tą ohydną wielką dupą (nie pamiętam modelu) czai się za mną i wychyla
- wnet za zjazdem z Realu zjeżdża na prawy pas i wyprzedza mnie wciskając się na centymetry przede mnie, zmuszając mnie do hamowania;
- taki sam manewr wykonuje z pojazdami jadącymi przede mną - całą kanonadę pojazdów zmuszając do hamowania i wprowadzając niebezpieczeństwo w ruchu;
- ja i pojazdy przede mną zjeżdżamy w końcu na prawy pas, który jest już luźniejszy i jedziemy swoje 110;
- odsłania się mi to Reno przy zjeździe na Karwiny i co widzę - jestem 5sekund za nim.
I Wy chcecie mi powiedzieć, że warto jechać szybciej na Obwodowej - mrugać światłami, czaić się itp, a ja mam ustępować takim burakom jak wy byście byli 5sekund szybciej na zjeździe???
Odpowiem krótko - leczcie się!!
I tym bardziej się przekonuję, żeby nie zjeżdżać w takich chwilach, bo przez to muszę hamować za innymi przede mną!
Każda zmiana pasa na wcisk wymusza hamowanie - tego nie przeskoczycie, a kierowcy bywają różni - jeden puści gaz, drugi od razu na heble...
Kretyn czający się niejednego zmusi do zjazdu - mnie nie. Ja też się spieszę.
Chcecie być uprzywilejowani? Wstąpcie do Policji czy Pogotowia - pozbędziecie się problemów z "paniskami" i "egoistami".
Walcie się! Bez odbioru.

To że był tylko 5 sekund przed Tobą to było wynikiem tego, że "musiał" wykonywać te karkołomne ewolucje.
Z drugiej strony, Ty nie miałeś za bardzo jak go puścić, gdy prawy był dość solidnie zapchany....może rozwiązaniem problemu byłoby, gdyby na prawym ludzie zostawiali większe odstępy między sobą, żeby ułatwić wjazd z lewego pasa?

Każdy kierowca powinien wiedzieć, że prędkość jazdy należy dopasować do warunków atmosferycznych i do przepisów a nie do życiowych sytuacji. Nie przesadzajcie z tą jazdą w trudnych sytuacjach. Od ratowania życia jest pogotowie, a kierowca pędzący do chorego dziecka, nie bardzo wiem jak może jemu pomóc tym, że jak doprowadzi do wypadku to je osieroci i zablokuje obwodnice na kilka godzin. Takie podejście raczej świadczy o braku zrównoważenia emocjonalnego.

Niekoniecznie musi jechać do dziecka....nie pomyślałaś, ze może jechać razem z nim?.....kolo był na grzybach i ukąsiła jego dziecko np. żmija, przykłady można mnożyć.

@ciekawy
Bardzo mnie cieszy Twoja wiadomość, widać że chamem jesteś nie tylko na drodze ale też normalnie.

ps
Renault trudna nazwa, co nie?

pps
Jeździj prawym pasem skoro przeszkadza Ci, że ktoś chce jechać szybciej - nie będziesz się ciśnieniował przynajmniej.

@Integra - brak argumentów = czepianie się literówek.
Wyobraź sobie, że nie lubię "francuzów" i celowo pisze Reno i np Cytryna czy Peżot... - ja się nie czepiam twojego "jeździj".
110km/h nie da się jechać prawym pasem, ale widać chyba jeszcze za rzadko jeździsz Obwodową by o tym wiedzieć... :)

Włącz TVN Turbo, UWAGA Pirat! Powiedz tak Policji jak będą z kamerą a zostaniesz gwiazdą tego programu - na koniec: "najlepsze teksty i tłumaczenia" buahaha :P ...a potem bach: 500zł i 10pkt karnych :)

*ten post powyżej to do @x-drivera

Cekawy wywołeś mnie więc odpowiadam: z własnego przykładu - wiązłem kiedyś moją mamę do szpitala z poważną raną stopy (krwotok z żyły)....policja zatrzymała mnie w terenie zabudowanym gdy leciałem dobrze pond 100km/h.....zostałem puszczony, gdy zorientowali się o powód takiej a nie innej jazdy z mojej strony........ jest to tzw. stan wyższej konieczności.....ale do tego trzeba mieć dobry powód.....raczej nie przejdzie numer, ze dziecko dostało kataru i konieczna jest szybka hospitalizacja.

Piszesz o jakiejś wyjątkowej sytuacji. A ja nie wierzę, że codziennie setki tych wariatów gnających lewym pasem, trąbiących i mrugających wiezie akurat żona na poród, matek z krwotokiem itp.

Pewnie, że nie często zdarzają się takie przypadki....ale my nie wiemy o tym z jakiego powodu ktoś tak jedzie (być może 1 na milion ma poważne uzasadnienie) i dlatego należy PRZEDE WSZYSTKIM stosować się do przepisów i jeżeli jest taka możliwość takiego delikwenta należy puścić......zwykły kierowca nie jest policjantem i nie może kierować/dyrygować ruchem.....jak już wspomniany był tvn turbo to niedawno był przypadek gdy koleś cięzarówka chciał przyblokować na rondzie jego zdaniem za szybko jadący samochód....pech chciał że koleś przyblokował jadący nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem jadący za jakimś innym autem....oczywiscie mandacik (nie pamiętam jaka tam była kwota).

Odnosząc się jeszcze do prędkości na obwodnicy to jeżeli faktycznie Ci przekraczający znacznie prędkość wiozła rodzące lub okaleczone osoby to w NFZ pieniądze skonczyłby się już w pierwszym kwartale roku, albo populacja naszego narody już dawno dobijałaby do 50mln.

Pozdrawiam

Przepraszam, czy my piszemy o jakimś filmie "wszyscy gnają tylko dlatego, bo umierają" - moim zdaniem się zagalopowałeś kolego. Ja piszę o tym co się dzieje na codzień - nie bredź mi tu głupot że każdy "czający się" na mojej dupie gdy jadę 110-125, GDY WYPRZEDZAM ma w środku umierającego!
I każdy normalny przyzna mi rację, że ja nikogo nie przyblokowuję tylko się spieszę - a moje przekroczenie przepisów (tzn 10-15 ponad prędkość dozwoloną) - ma niską szkodliwość czynu - to ten co jedzie slalomem może być powodem najbliższego zgonu i mam nadzieję, że również kogoś ratuje. I proszę Cię nie podążaj w skrajność jeszcze większą...

*i mam nadzieję, że również kogoś ratuję...swoją nieustępliwością.

Aha - co do twojej "wyższej konieczności" - owszem, mogli Ci podarować mandat, ale z tego co wiem nie zachowali się zgodnie ze swoim regulaminem w takich sytuacjach - według regulaminu Oni działają tylko w TV... - czasami to jest po prostu żałosne.

Ocena stanu wyższej konieczności oczywiście w pierwszym "etapie" zależy od policjanta....Ty, ja możesz zawsze nie zgodzić sie na przyjecie mandatu i wtedy swoje racje udowadniasz przed sądem grodzkim.....policjant dobrze wie, ze jeżeli ratujesz komuś życie (ekstremalnie wieziesz gościa bez nogi) to przed sądem grodzkim się wybronisz na podstawie własnie zasady stanu wyższej koniecznosci ....i policjant oceniając taką sytuację nie zaryzykuje przetrzymywania Cię i wypisywania mandatu....a co bedzie jak w tym czasie pacjent "zejdzie"?....a potem w prasie przeczytamy: "policjant wypisywał przez 20minut mandat, kiedy pasażer z ucietą nogą leżał na tylnym siedzeniu i powoli się wykrwawiał"....wiem, ze przekolorowane trochę ale prawdopodobne.

@ciekawy
Jedyne co tutaj robisz to obrażasz innych i starasz się usprawiedliwiać swoje chamstwo na drodze. Mam głęboką nadzieję, że kiedyś będziesz jechał w potrzebie i trafisz na podobnego sobie, który uzna arbitralnie (tak jak ty uznajesz 120-130), że odpowiednią prędkością jest 90 km/h i więcej nie można. Zresztą nie miałeś już być "bez odbioru"?

@Integra - egoizm przez Ciebie przemawia - spójrz trochę na siebie - to, że mało ludzi się tu wypowiada to nie znaczy, że nie są takiego zdania jak ja ...może tylko delikatniej podchodzą do sprawy i nie używają dosadnych słów, nie nazywają rzeczy po imieniu.
Wariatów trzeba tępić i nie cofam, że napisałem: "walcie się!" ...oczywiście do wariatów czających się , mrugających światłami itp, bez uzasadnionej przyczyny czyli wiezienia umierającego!
Skoro jednak stajesz w ich obronie oznacza, że jesteś jednym z nich i to jest przykre... Wiedz tylko, że inaczej niż "wariatami" nie potrafię nazwać takich ludzi - jeśli to odbierasz to jako obrazę to Ty masz problem nie ja.
"Bez odbioru" - oznacza, że zwracam się do np do Ciebie, że nie mają już do mnie odpisywać, a nie że mnie tu nie będzie...mimo to wciąz do mnie piszecie - mylisz fakty zarówno w tej kwestii jak i wątku merytorycznym tej dyskusji.

@x-driver:
Policjanci powinni zaproponować wezwanie Pogotowia lub pilotować Was do szpitala - nie powinni puszczać Was dalej byście jechali z nadmierną prędkością.

Jesteś politykiem? Bo strasznie dużo piszesz ale nic nie wnosisz, a umiejętności odwracania kota ogonem szczerze gratuluję.
Z tego co napisałeś to nie zjeżdzasz jak ktoś miga bo nie. Przyczyny czemu się śpieszy nie znasz. I tu powinniśmy zakończyć. Życie w społeczeństwie Ci nie wychodzi, nie masz arbitrażowych praw do uznawania co dla kogo dobre a co złe. To truizm ale zupełnie nie możesz go przyswoić.

Wiesz co - każdy normalny faktycznie olał ten twój wątek wypowiadając się jeden raz - wszystkim, którzy tak uczynili powyżej szczerze gratuluję... chyba faktycznie zabawiłem się w polityka drążąc temat ponieważ widać, że nie odstąpisz o krok i będziesz farmazony bredził jak w pierwszym poście tego tematu.
Polityk odwraca kota ogonem... i robi to umiejętnie - ja nie za bardzo potrafię... polityk również nie poddaje się dyskusji tylko pisze (mówi) to co wie i koniec.
Każda dyskusja prowadzi do kompromisu - Ty nie przyjmujesz 3 argumentów, które są ostatecznymi odpowiedziami dla Ciebie:
- na obwodowej obowiązuje 110km/h
- nie ma prędkości minimalnej
- gdy prawy pas zajęty i wyprzedzam nie muszę wciskać się na niego by puścić wariata.
Wątek powinien się zakończyć po 12 postach w tym temacie...
Ten 13, Twój - to wynik Twojej frustracji: "jak można nie myśleć tak jak ja" - a teraz rozmowa ze mną (nie dyskusja) to studnia bez dna - i kończę ją ja.
Jeśli masz jakieś pomysły jak informować kierowców jadących zgodnie z przepisami, że Ci się spieszy i by Cię puścili napisz to tu i teraz.
Na pewno skorzystam również ja :) ...bo mnie też się czasem spieszy i gdy warunki pozwalają jechałbym drogą nr 1 (Jedynką) do Tczewa szybciej niż 50-60km/h a nie mogę, bo są zakazy wyprzedzania, ciągłe linie i tracę cenny czas choć jest tam dość szeroko i bezpiecznie to jednak nie krzyczę na forum: "Ludzie nie zawalajcie Jedynki!!...bo nie stać mnie na autostradę"... ja nie jeżdżę A1 służbowo, bo kasy firma nie odda.
Pozdro dla myślących kierowców :)

yo czemu jeździsz 130 skoro obowiązuje 110 -c zysta hipokryzja?

a jak napiszę, że jeżdżę w mieście 50 - uwierzysz? ideał się odezwał...

ty ciekawt wszystkim wytykasz ze jakos jezdza, skad ty mozesz wiedziec czy jestem idealem czy nie ani ile kto jezdzi jak w poprzednich postacg, masz zero samokrytyki

bez komentarza... :)

Dziękuję za odpowiedzi. Nadal uważam, że samochód droga służą do jak najszybszego przemieszczania się. Oczywiście obowiązują przepisy. W tym przypadku chodziło mnie o ignorowanie zasady ruchu prawostronnego przez ok 60 letniego faceta. Na drodze dwupasmowej na której dozwolona prędkość wynosi 110 km/h jechał z prędkością 90 km/h (w/g licznika - czyli 87 w rzeczywistości) lewym pasem, podczas gdy na pasie prawym ruchu nie było. Za nim ustawiła się kolejka prawidłowo jadących pojazdów. Niestety wyprzedzanie z prawej strony jest niedozwolone. Stopień irytacji innych kierowców może być w takiej sytuacji dość wysoki.

Co do wciskania gazu w podłogę - nie opłaca się ze względu na zwiększone spalanie. Na obwodowej są miejsca w których przy uchyleniu przepustnicy na którym na płaskiej drodze uzyskujemy ok 100-110 km/h bez problemu można się rozpędzić do 140 km/h by później nie obciążając nadmiernie silnika na wzniesieniu uzyskać 110 km/h.

Wspomnienie o 150 km/h na obwodnicy powoduje jak widać spore emocje u użytkowników forum :)

He, "Niestety wyprzedzanie z prawej strony jest niedozwolone.", jeżeli chodziło Ci o obwodnicę trójmiasta to się mylisz w tym zdaniu.

Są odcinki gdzie jest to dozwolone - 3 pasy, ale gdy są tylko 2 to nie wolno wyprzedzać z prawej.

Rzeczywiście, na całej obwodnicy można wyprzedzać z prawej - 2 jezdnie jednokierunkowe.

Ciekawy z twoich wypowiedzi i ze sposobu jazdy wynika że uważasz się za autorytet , że twoje postępowanie jest jedynym właściwym

"Ja mówię NIE - ostateczna możliwa prędkość na Obwodowej to max 130km/h ze względu na wzmożony ruch i wiele rozjazdów i włączających pasów. Ode mnie masz zezwolenie by jeździć 150km/h po autostradzie!!"

"Nigdy nie poczuje się egoistą jadąc 120km/h na Obwodowej i nie puszczając wariatów... ba...czuję się czasami tak jakbym komuś uratował życie a tym wariatom trochę kasy :-)"

A każdy kto czyni inaczej czyni źle. A czy przypadkiem od oceny sposobu jazdy nie jest policja. Blokując lewy pas nie poprawiasz bezpieczeństwa spowalniając jazdę a wręcz przeciwnie wielu zablokowanych z frustracji zacznie wykonywać niebezpieczne manewry żeby cię wyprzedzić co znacznie zwiększy możliwość kolizji. Żeby zaraz nie padły oskarżenia że jestem jednym z wariatów jeżdżących po 150 i więcej km/h od razu powiem że jeżdżę sporo wolniej ale jeżeli ktoś chce jechać szybko to nie widzę powodu żeby mu to uniemożliwiać blokując lewy pas. Uważam że blokowanie lewego pasa przez tych co uważają że tylko oni wiedzą jak należy jechać jest zwyczajnym brakiem kultury. Poza tym idealną sytuacją byłoby gdyby każdy skupił się na tym żeby samemu jeździć jak najlepiej a nie na tym żeby uczyć innych udowadniając jednocześnie własną wyższość. Bywa też że takie uczenie innych przez zajeżdżanie drogi może stać się niebezpieczne kiedy to uczony oleje manewry uczącego i dojdzie do kolizji lub uczonym któremu zajechało się drogę okazuje się policjant w nieoznakowanym pojeździe (sytuacja z programu Uwaga Pirat opisana powyżej)

Kuba
'Wspomnienie o 150 km/h na obwodnicy powoduje jak widać spore emocje u użytkowników forum :)"

Emocje (w każdym razie we mnie ) budzi nie prędkość 150 km/h tylko ludzka głupota. Kiedy czytam wypowiedzi w stylu:

"Ludzie... na lewym V(min) = 150 km/h od pi***j jazdy jest prawy. "

myślę że autorem musi być mający pół roku prawo jazdy dziewiętnastoletni kierowca w dwudziestopięcioletnim BMW lub Golfie który oczywiście najlepiej ze wszystkich wie jak należy jeździć lub jego mentalny odpowiednik w dowolnym wieku.

Kończąc te rozważania życzę wszystkim więcej dystansu do siebie, więcej tolerancji dla innych i bezwypadkowej jazdy.

"A każdy kto czyni inaczej czyni źle. A czy przypadkiem od oceny sposobu jazdy nie jest policja."
Te dwa zdania wołają o pomstę do nieba - chcesz być obiektywny, kulturalny - a chyba nie widzisz za kim się wstawiasz? Nie widzisz również, że @Kuba do którego potem pijesz czuję się podbudowany najpierw czytając słowa kierowane do mnie?

"jeżeli ktoś chce jechać szybko to nie widzę powodu żeby mu to uniemożliwiać blokując lewy pas"
Te słowa są dla mnie jak przyzwolenie na popełnienie przestępstwa...
Jeśli zakłada każdy z Was, że ten co jedzie 150km/h ma umierającego na pokładzie - to przyjmijcie obiektywnie fakt, że równie dobrze ten wariat może zabić kogoś za niejednym wzniesieniem na Obwodowej.

"Uważam że blokowanie lewego pasa przez tych co uważają że tylko oni wiedzą jak należy jechać jest zwyczajnym brakiem kultury. Poza tym idealną sytuacją byłoby gdyby każdy skupił się na tym żeby samemu jeździć jak najlepiej a nie na tym żeby uczyć innych udowadniając jednocześnie własną wyższość."
1. Kto określił, że to ja blokuje lewy pas a nie Ci którzy jadą nim przede mną? Wiesz to? Jechałeś za mną ??
Jest chyba wiele kwestii, które trzebaby było poruszyć opisując daną sytuację na drodze.
2. Z tym uczeniem - absolutnie się zgadzam - i dlatego mam pretensje do pierwszego posta tworzącego ten wątek - być może inaczej go interpretujemy, ja odbieram go nagannie!!
3. Widać, że według Ciebie najlepiej by było gdyby kierowcy dzielili się na wariatów i na jeżdżących tak jak Ty (sporo wolniej) - a tych, którzy jeżdżą 110-120 powystrzelać bo są niekulturalni, bo chcą wyprzedzić a zarazem muszą hamować i wciskać się na prawy by puszczać wariatów, których policja nie zatrzyma w nieoznakowanym pojeździe (?)
4. Przypisujesz do mnie plakietkę - nie wiedząc jak jeżdżę, jakie mam doświadczenie itp itd - to jest ta twoja kultura ?
5. Uważam się za doświadczonego kierowce (11lat bezszkodowej jazdy) - posiadam również zawodowe prawo jazdy kat.C. Nigdy nie byłem ukarany mandatem, nie używam CB radia.

Dystansu do siebie życzę również i ja. Tolerancji dla wariatów nie popieram.

Aha i proponuję nie wyrywać cytatów z kontekstu wypowiedzi, zważając też na to do kogo są kierowane, bo tworzą się niepotrzebne nieporozumienia.

Ja się za nikim nie wstawiam tylko przedstawiam swoje poglądy. Poza tym plakietkę przypisałeś sobie sam swoimi wypowiedziami o ratowaniu życia wariatom poprzez uniemożliwianie im szybkiej jazdy. A z twojej poprzedniej wypowiedzi:

"Widać, że według Ciebie najlepiej by było gdyby kierowcy dzielili się na wariatów i na jeżdżących tak jak Ty (sporo wolniej) - a tych, którzy jeżdżą 110-120 powystrzelać bo są niekulturalni, bo chcą wyprzedzić a zarazem muszą hamować i wciskać się na prawy by puszczać wariatów, których policja nie zatrzyma w nieoznakowanym pojeździe (?)"

przebija frustracja. Uważasz że tych szybko jadących na pewno nie zatrzyma policja więc postanawiasz wziąć sprawy we własne ręce i uniemożliwić im jazdę z prędkością którą TY uważasz za zbyt dużą.
Ja też wcale nie pochwalam bardzo szybkiej jazdy ale też nie czuję się upoważniony czy zobligowany do egzekwowania na innych kierowcach przepisowej jazdy. Tak jak piszesz pewnie jesteś doświadczonym kierowcą ale nie znaczy to wcale że musisz narzucać innym swój styl jazdy. A czy moja wiara w to że od oceny sposobu jazdy i karania za łamanie przepisów jest policja woła o pomstę do nieba? Może i tak ale nie sądzę żeby w tej roli lepiej sprawdzili się kierowcy "wiedzący lepiej"

Gratuluję bezwypadkowej i bezmandatowej jazdy. To do pwenwgo stopnia tłumaczy dlaczego uważasz że wiesz lepiej.

Podkreślam to stanowczo i po raz ostatni, bo chyba z kontekstu słabo to wynika albo niektórzy nie czytają wypowiedzi od początku do końca:
Nikogo nie PRZYBLOKOWUJĘ!! Nie czuję się jednak zobligowany do zjazdu (tj wciskania się) na prawy pas wśród jadących 90 jeśli sam jadę 110-120 i ich wyprzedzam...i gdy przede mną jadą tak samo jadący 110-120 - czy to jest jasne?
Zazwyczaj jestem czujny i nie dopuszczam do wyprzedzenia się prawym pasem (jak to opisałem powyżej) - ale akurat chyba zmieniałem stacje radiową i stało się...
Jeśli wyprzedzę osobówki jadące prawym pasem i nie zbliżam się do żadnej ciężarówki a luka między jadącymi prawym pasem będzie wystarczająco duża by bez hamowania zjechać na prawy i wjechać na lewy pas z powrotem - uczynię to... jednak nie uczynię tego wtedy gdy gościu z tyłu siedzi mi na 2metry na dupie, irytuje, miga światłami, trąbi czy gestykuluję itp - bo tego nie toleruję...i mam do tego prawo...tak jak nie tolerować np związków homo - możecie na mnie psioczyć, wyzywać od egoistów, leśnych dziadków - a ja i tak uważam, że moje postępowanie jest słuszne... (dalej j.w.) - nikomu przez to krzywdy nie robię.

Czy jasno się wyraziłem?

Aha - z tym upoważnieniem do egzekwowania przepisowej jazdy masz niestety rację - podkreślam niestety! Przydałoby się na prawdę niektórych na ziemie sprowadzić, zwłaszcza niektóre kobiety: często wydaje mi się, że one myślą po prostu, że robią wszystko zgodnie z przepisami nawet wtedy gdy robią coś co jest wykroczeniem drogowym...choć może i małym, ale jednak...

Chętnie porozmawiałbym o używaniu kierunkowskazów lub zjazdu do środka jezdni przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu - mam nadzieje, że taki temat kiedyś powstanie i przeczyta je rzesza niedoświadczonych kierowców :)

A lesbijki? ;)

to też homo więc NIE :)

Może więcej mu auto nie jedzie? ;P

A co do prędkości minimalnej - 150 km/h. Taaa, jasne. Miłego zawijania się na barierach.. Czyli co? Ktoś jadący maluchem max 110 po wciśnięciu wszystkiego co się da w podłogę, by nie mógł wyprzedzić jadącego 60 km/h tira wypakowanego po brzegi? Czyżbyś dyskryminował tych, których nie stać na auta nowej generacji? Może od razu tych, którzy jeżdżą mniej niż Twoje wymarzone 150 km/h trzeba odsyłać na przejazd przez miasto?

Zresztą, nieważne, wyprzedziłeś, w czym więc problem??

DO HU** !!

CZY WY LUDZIE NIE WIECIE ZE LEWY PAS SŁUZY DO WYPRZEDZANIA? W NIEMCZECH ZA JAZDĘ LEWYM PASEM I NIE WYPRZEDZAJĄC NIKOGO MOŻNA DOSTAĆ MANDAT!!


DOBRZY BY BYLO W POLSCE COS TAKIEGO WPROWADZIC!!

O jakiej drodze piszesz?

O drogach ekspresowych i autostradach !!

Po tym co napisałeś myślę że to Ty dostałbyś ten pierwszy mandat.
W Polsce żadne przepisy się nie sprawdzą bo polscy kierowcy są za głupi i zbyt pewni swoich umiejętności.
Przeczytałem całe forum z tym wątkiem i myślę że dyskusja prowadzi do nikąd, a wina leży po obu stronach po trochu.
Pozdrawiam.