Łukasz - opinia
niestety tak się złożyło, że i ja musiałem odwiedzić PUP. Przyzwyczajony do jako takiej obsługi klienta (sam pracowałem w handlu) nie mogłem uwierzyć, że sytuacja taka może mieć miejsce - a dokładnie to wszystko co zaznaczyli moi przedmówcy.
Na dodatek miałem szczęście trafić na tak wykwalifikowaną pracownicę rejestrującą bezrobotnych, która nie potrafiła właściwie wysłowić się i nazwać dokumentów, które jej przedstawiłem (a były to podstawowe umowy o pracę, zlecenia i o dzieło oraz świadectwa pracy). Nie dość, że osoba ta była niekompetentna to jeszcze nie była mi w stanie pomóc.
Sytuacja ta jest o tyle dziwna w sytuacji, gdy na rynku jest obecnie tak wielu bezrobotnych o kwalifikacjach często przewyższających pracujące tam osoby. Takie niekompetentne osoby napewno nie są wstanie pomóc osobie bezrobotnej.
A z innej beczki, dziwi mnie dlaczego pracujące tam Panie nie mają czytelnych identyfikatorów?
Przekonałem się osobiście, że gdyński PUP to tak jak i PKP z dworcem taka czarna plama w Gdyni.
Na dodatek miałem szczęście trafić na tak wykwalifikowaną pracownicę rejestrującą bezrobotnych, która nie potrafiła właściwie wysłowić się i nazwać dokumentów, które jej przedstawiłem (a były to podstawowe umowy o pracę, zlecenia i o dzieło oraz świadectwa pracy). Nie dość, że osoba ta była niekompetentna to jeszcze nie była mi w stanie pomóc.
Sytuacja ta jest o tyle dziwna w sytuacji, gdy na rynku jest obecnie tak wielu bezrobotnych o kwalifikacjach często przewyższających pracujące tam osoby. Takie niekompetentne osoby napewno nie są wstanie pomóc osobie bezrobotnej.
A z innej beczki, dziwi mnie dlaczego pracujące tam Panie nie mają czytelnych identyfikatorów?
Przekonałem się osobiście, że gdyński PUP to tak jak i PKP z dworcem taka czarna plama w Gdyni.