Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 62 (101)
Co do śpięć małżeńskich podczas remontów (u nas wykończenia domu) to ja też mogę dłuuuuuugo opowiadać. Teraz jak już praktycznie skończyliśmy to się śmiejemy, że jeszcze trochę, a musielibyśmy się rozwieść. Iskrzyło:))) jak nigdy. My z mężem przez 13 lat znajomości praktycznie się nie kłóciliśmy, a podczas budowy to jak głupki :D
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji w kwestii wystroju domu itp. to robimy to wspólnie, chyba, że któreś nie ma wizji to dajemy sobie wolną rękę. Mój mąż uwielbia zakupy. Jak chodzimy np. do biedronki to ja już stoję przy kasie, a on dalej grzebie w tych koszach:)) I tak jest praktycznie ze wszystkimi sklepami ;-)
Nie wiem co zrobić z tym moim niedobrotą. Dzisiaj też obudził się o 4:40. No jasny gwint... chodzę już jak neptyk :(
0
0