Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2013 CZ.4
heloł :)
leń mnie wziął na pisanie, więc nie pisałam :P ale Was czytałam :)
korzystamy z pogody, a spacery tak nas wykańczają, że zarówno Synek, jak i ja, ucinamy sobie drzemki w ciągu dnia :D
widziałyście, że są zdjęcia z mamanigdynieestsama?!?
napisałam kilka dni temu @ w sprawie tych wykładów z karmienia, ale póki co nie dostałam odpowiedzi.. :/
nie przypominam sobie, żeby w pierwszej ciąży glukoza była taka niesmaczna ;] ale ja to lubię słodkie :D najdziwniejsze było to, mi po niej było słabo, myślałam, że zemdleję.. :/
Basieniak - ja Ci zazdroszczę, bo u mnie jest odwrotnie - brzuch prawie nie rośnie, a wszystkie kilogramy włażą głównie w uda i tyłek ;]
apropos tyłka - Panno, co to za wspaniałe ćwiczenia polecasz??
na ladymamę też się zapisałam, będę z moim pierworodnym, a co tam ;]
siema połaniecka :D a ślub tak czy siak miał się odbyć..? Ja jestem zdania, że ślubować dlatego, że się pojawia na świecie dziecko, to pomyłka. a jak i tak planowaliście małżeństwo, to też bym wszystko organizowała po rozwiązaniu - wiadomo, każda chce cudnie wyglądać z sukni ślubnej, a ten teges brzuch, jakby nie było, trochę ten wygląd komplikuje :D
ostatnio się dowiedziałam właśnie, że rozeszło się znajome małżeństwo. Pobrali się, bo zaszli w ciążę..
mentorka - nic się nie martw, z kilogramami Cię przebijam niechlubnie - 7kg na plusie.. :] a najgorsze jest to, że naprawdę się staram kontrolować i wydaje mi się, że dobrze mi idzie, do momentu, gdy staję na wadze.. buuu.. :]
co do diety glutenowej - ja bym jadła i glutenowe i bezglutenowe, jakby mi ktoś pichcił ;]
o matko, o śliwkach mówicie.. Otworzyłam paczkę śliwek suszonych, bo do czegoś potrzebowałam. No to resztę trzeba zjeść. W dwa dni (nie jeden zaraz po drugim) zjadłam po około 7 śliwek i w oba dni na wieczór tak się źle czułam, że prawie z bólu brzucha płakałam.. oczywiście prawie się odwodniłam :P nigdy tak nie reagowałam na śliwki suszone.. wiem, że tak działają, ale sorry, nie siedem sztuk.. myślałam, że pojadę do szpitala, bez kitu.. było tragicznie.
Aniulek_80 - zmieni Ci się nastrój. U mnie jest o niebo lepiej, niż w pierwszym trymestrze. Z tym, że przypływ energii był u mnie bliżej połowy ciąży, a nie zaraz na początku drugiego trymestru :) Ale teraz na prawdę jest super, a jak pomyślę, jak było na początku.. wtedy nawet raz mi przyszło do głowy, że trzecie dziecko, owczem, ale czy na pewno dam radę z trzecią ciążą.. więc wiedz, że było ciężko, ale to, jak się teraz czuję, napawa mnie mega optymizmem i wiem, że w trzeciej też dam radę :)
aknahh - ja dostałam potwierdzenie.
mentorka - jak zdrówko..? lepiej? asienkaj już lepiej, a reszta??
pięęęęknie się rozpisałam :D
a tymczasem już za dwa dni widzimy się na bezpiecznym maluchu :)
0
0