zapraszam :)

hej hej :D my już po usg, wszystko super :) Mały rośnie zdrowo i waży już 445 gram :)) ginekolog powiedział, że nie ma szans aby nasz Julek zamienił się w Julkę ;p chłopiec na tysiąc procent:))

a mi się marzy dwóch chłopców w małej różnicy wieku a jak trochę podrosną to wtedy córeczka :))) ahh marzenia :) pewnie po jednym będę miała dość :D

No to panno w końcu nie jesteśmy same z taką dawką testosteronu dołącza do nas pillotka;))

pillotka-to co idziesz z nami na to USG przepowiadające dziewczynkę?;)))
Cieszę się,że maluszek zdrowy i wszystko ok.
Napisz mi jaki masz model Navigatona bo ja nie mam wózka po młodym moim,a miałam niby fajny z tym,że gondola mała i nie starczy do zimy Ksawier jeździł tylko 5 miesięcy w gondoli,a chciałabym zimę przejeździć więc muszę przynajmniej półroczne dziecko zmieścić oczywiście nie wiem jaki się urodzi,ale jak już wspominałam to drugie dziecko więc co ja się przejmować będę haha;)

To jakie macie te imiona?

pilotka - gratuluje zdrowego synka :) trzech mężczyzn w domu to faktycznie masa testosteronu, ale będziesz zawsze czuła się jak królowa :D Napisz mi jeszcze proszę jaki masz dokładnie model tego navingtona, bo ja myślałam o cadecie, ale to jeden z tańszych chyba modeli tej firmy

Z imieniem dla chłopca też mam problem ;/ dla córki jakoś tak byłoby łatwiej :P

Pozdrawiam!

Cześć Dziewczyny :)

Jak Was czytam to się cieszę, że pierwszą mam Córcię...marzyłam zawsze o dziewczynce...i nawet powiedziałam że jak pierwszy byłby syn - to bym się chyba na drugie nie zdecydowała...bo jakbym miała mieć w domu 3 CHŁOPÓW....to bym się załamała...bez kitu...

Drugiemu możecie dać na imię Hiacynt :)

nie, no owszem, ja rozumiem, w Indiach bodajże rodzina panny młodej (to tak przyszłościowo) jeszcze sporo płaci rodzicom pana młodego, za to, że on ją bierze za żonę. Mogłybyśmy się tam nieźle wzbogacić. Na pewno o jakieś 3 krowy na każdego syna :D

..ciężko będzie z imieniem, bo nam też tylko to jedno się podobało, więc je daliśmy starszemu. Czy młodszy może mieć tak samo na imię?!? :D

Pillotka - no to nie sama siedzę w tym testorenowym bagnie! Wczoraj się "skarżyłam" znajomej na to, że tylu facetów będzie w domu, a ona mnie pocieszała, że: "No i jaki potencjał na kontakty międzykulturowe, w wielu miejscach na świecie miejsce kobiety w hierarchii społecznej podnosi fakt urodzenia synów."
Także, jak się kiedyś znajdziemy w Amazonii, czy na innym Borneo to może nas nie zjedzą w związku z tym, że synów mamy ;)

Przede wszystkim - super, że drugi zdrowy. Nie wiem, jak u Was, ale u nas się od tego momentu zaczęły spory o imię. Bo podobało nam się tylko jedno dla chłopca, a ono jest już zajęte ;)

Co do navingtona - też słyszałam dobre opinie :)

czuję się pocieszona, że nie ja jedna mam takie napady głodu.
one są takie nieznośne chyba tylko wtedy, jak nie jem co 3h. Jak się pilnuję, żeby jest regularnie, to jest ok :)

mentorka - jak USG?!?!?

Kamyczek1234 - nic się nie martw, jeszcze wcześnie na ruchy :) poza tym czujesz przecież te puknięcia, więc czym się martwisz..? Maleństwo na razie jest zbyt małe, żebyś czuła coś więcej. Spokojnie, jeszcze da Ci popalić :D

Panno - mnie odrzuca od ryb na ciepło. Sałatkę z tuńczykiem zjem (wiem, tuńczyk niezdrowy, raz na razie w ciąży jadłam), w lodówce leżą zabłąkane śledzie, trzeba będzie je skonsumować, ale to też na zimno.. ale zapach gorącej ryby.. ble.. jak widzę na zdjęciu, czy czytam przepis, to miałabym ochotę, ale jak już jest zrobione, to nawet nie tknę :D

dumelek - ja mam navingtona, będę go chwalić po wsze czasy :)

jeśli chodzi o pieluchy, to też uważam, że jedynek max 2 paczki trzeba. Dzieciaczek w pierwszych tygodniach mega szybko wyrasta ze wszystkiego, czy to pieluchy, czy ubranka :)

o diecie karmiącej akurat fajnie było u nas na szkole rodzenia. Mój Synuś nie jest uczuleniowcem i ja bardzo szybko miałam dietę baaardzo urozmaiconą :) Ale na początku byłam bardzo ostrożna. Po kilku tygodniach przestałam wprowadzać po jednym składniku co trzy dni, zaczęłam co trzy dni wprowadzać 3-4 składniki :D

a przede wszystkim jestem po usg. To było takie usg ze skierowania, co już Wam kiedyś pisałam, że dodatkowe badania krwi miałam. No i się okazało, że usg też mam w tym zestawie i to było to. Niestety, nie widziałam Maluszka, bo p. doktor nie obróciła monitora. Nie chciała także wpuścić Synka, którego pilnował Mąż, więc mało brakowało, a i Mąż nic by nie zobaczył.. na szczęście dała się jednak uprosić i Mąż z Synkiem na rękach stanął za nią i widział Maleństwo.
Powiedziała, że synek będzie i to na 200% ;] jutro mam normalne połówkowe usg w mojej przychodni, więc ciekawe, czy lekarz potwierdzi :D
Waży 370g. Z wymiarów jest wszystko w normie, ale jest drobnej budowy, starszy też tak miał :) także wielkie prawdopodobieństwo, że znów urodzę po terminie :)
aha, i dostałam na wszelki wypadek skierowanie na echo serca płodu, żeby już było kompleksowo, bo p. doktor powiedziała, że może takie skierowanie dać, ale nie mam się niczym martwić, bo serduszko jest dobrze zbudowane :)

ja nie mogę, drugi syn!! trzeba się będzie żwawo zabrać za dziewczynkę :D zbyt duża ilość testosteronu w domu jest bardzo niezdrowa :D

Panna - to prawda, zależy gdzie użytkuje się wózek. Ja akurat w mieście i tam trójkołowiec się nie sprawdza. I drugi wózek - parasolkę też mam, kupiona już tak powyżej roku. I oba są unisexy, więc dla drugiego też będą :-)

Ciuszki już mam, wymieniłam się z mamusią, która ma synka i teraz spodziewa się córeczki :-)

Z pieluchami jeszcze poczekam. I wanienkę muszę kupić bo połamała się :-)

Butelki mam (tylko smoczki muszę), sterylizator mam, laktator też. Jestem przygotowana :-))))

Bezglutek - ja mam trójkołowy i bardzo sobie chwalę :) Na schody wjeżdżałam tyłem :) Ale to naprawdę zależy od tego, gdzie i jak będziesz wózka używała. Jak mieszkasz na wsi, gdzie nie ma chodników, to duże koła pompowane jak najbardziej. W mieście mi się nie przydały (mam koła piankowe). Za to te piankowe lżejsze.

W ogóle polecam taką opcję, jaką mi poleciła doświadczona mama. Osobno kupić gondolę, fotelik i spacerówkę-parasolkę.
1. wychodzi taniej
2. jest wygodniej

U nas największym problemem był mały bagażnik, więc jak tylko młody przestał jeździć w gondoli (chyba 7 miesięcy), to go przerzuciłam do parasolki, takiej solidniejszej, rozkładanej na płasko. I dzięki temu mieściłam się w końcu w samochodzie.

Fotelik wcale nie musi pasować do stelaża, bo wtedy przynajmniej nie ma pokusy, żeby wozić dziecko na spacery w foteliku (niezdrowe dla kręgosłupa).
No i parasolkę się kupuje rok po gondoli, więc zawsze te wydatki się rozłożą. U mnie się sprawdziło, polecam tym z małymi autami :)

jeżeli chodzi o pieluchy to ja też planuję na początek rozmiar 1 pampersy a potem biedronkowe bo już od wielu osób słyszałam, że są super i nie ma sensu przepłacać :)

a dietką matki karmiącej też jestem zainteresowana :) no i mam nadzieję, że dzięki karmieniu zgubię te wszystkie kilogramy od batoników którymi sobie teraz dogadzam :D

aknahh - odradzam trójkołowce, są zupełnie niefunkcjonalne. Bajerancko wyglądają i to wszystko. Nadają się tylko do biegania, jak sama nazwa wskazuje. Pomyślałaś jak będziesz podjeżdżać na wjazdach na schodach? Ja mam x-lander xa, sprawdził się w 100%, jedyną wadę jaką znalazłam to brak możliwość przełożenia rączki tak aby widzieć dziecko w spacerówce.

Z ta dietą w czasie laktacji to prawda. Na początku nie można prawie nic jeść. Zaczynałam od ryżu, piersi z kurczaka i gotowanej marchewki.Chleb biały, bo razowy powoduje wzdęcia u dziecka, o produktach mlecznych na początku trzeba zapomnieć. Z owoców banan i pieczone jabłko. I co tydzień wprowadzasz coś nowego i obserwujesz dziecko. Jeżeli wszystko gra to następny produkt. Tydzień to taki bezpieczny okres aby zauważyć ewentualne zmiany.

Także dziewczyny teraz jest czas aby najeść się wszystkiego czego później nie będzie można :-)

Agusia - ja też byłam z tych dada zadowolona i myślę, że dwójki już będę kupowała z biedronki. No jest różnica w cenie - 60 a 30 zł.. Wiadomo, że zawsze można celować w promocje z pampersami, ale tak naprawdę dopiero trójki i czwórki mogłam kupować w ciemno i z zapasami - z dwójek mi szybko młody wyrósł.

Co do tego ile kupić - dużo zależy od dziecka, jakie się urodzi (2400 czy 4200), mój miał 3900 i użył tylko jedną paczkę jedynek (miałam happy, z wycięciem na pępek) a potem się już przerzuciliśmy na dwójki i naprawdę niedługo potem trójki. Także na promocjach można kupować trójki, bo się na pewno przydadzą, a dwójki i jedynki po jednej paczce, najwyżej się dokupi. Dzięki temu nie miałam sytuacji, że zostawały mi za małe pieluchy :)

pillotka - no tutaj też można, ale czasami tak niesie dalej ;-))
No i daj znać jak po USG?! Ja się juz kolejnego nie mogę doczekać!

Sensimilia - o tej diecie dla karmiących też bym chętnie gdzieś się czegoś dowiedziała wiecej, bo koleżanki starszą, że prawie nic nie można jeść ;/

A tymczasem byłam wczoraj w Pepco - i są śliczne ciuszki w promocyjnych cenach! Najpierw chciałam kupić chyba z 10 ale w końcu stanęło na 2 body i koszulce My 1st Christmas :D Moja mama jak się dowiedziała, że wnuk bedzie to już też polowania zaczęła i dzowni co chwilę, ze cos kupiła ;-)

Co do reszty czuję się jak Dumelek - pomocy! Pierwsze dziecko i zamieszanie mam w głowie :) Na razie rozglądamy się za wózkiem, ale w sumie mamy upatrzony model X-Lander, X-Run ;-) Z resztą nie mam pojecia! No i pytanie gdzie my to wszytsko pomieścimy!!!!?

panno-mój starszy też chodził ciąglę w papmersa pieluszkach do czasu kiedy już uczył się na nocnik to zaczęłam kupowac mu Dadę biedronkową i powiem szczerze,że ja z nich zadowolona byłam. Teraz na początek będę kupować też pampersiaki jedynki to max dwie paczki,a później już dwójki,ale może szybciej się przeżucie na Dady na prawdę nie są złe,a cenowo wychodzą bardzo dobrze. W końcu to drugie dziecko,więc nie ma co się za bardzo "litować" jak to było w tym porównaniu pierwsze,drugie,trzecie dziecko haha;)))

ja na bank na początek pampki...2 paczki jedynek - jedne do szpitala drugie do domu...w tydzień ich nie będzie...

No a na 2-ki jeszcze nie patrzyłam na promo...

hej,
ja tez nie moglam nikogo odnalezc na tych warsztatach a glupio bylo wstawac i krzyczec kto z forum. Komentarz o pachach byl bezbledny, idealne porownanie :) Ogolnie spotkanie oceniam bardzo pozytywnie :)

Gratuluje wszystkim dziewczynom udanych usg :) i czekamy na nastepne, ja w piatek mam polowkowe :) juz nie moge sie doczekac.
Kamyczek ja tez czuje takie babelki wiec mysle ze to wlasnie to! :)

Piszecie o kupowaniu, ja narazie rozgladalam sie za wozkami i lozeczkami.
z tym pierwszym jest kompletne urwanie glowy, moze cos poradzicie?
chcialam taki wozek do 1500 mniej wiecej. Myslalam o Jedo albo Navington ze wzgledu na wieksze gondole.

Co do pieluch to radzicie kupowac duzo tych 1 (newborn) czy jakos w niedlugim czasie te 2, ja w ogole nie mam pojecia :) pomocy!

Kamyczek - na pewno jest ok. Dużo zależy od tego, gdzie dokładnie jest łożysko, jak się maluch układa. W 19-tym tygodniu dziecko jest jeszcze malutkie i ma mnóstwo miejsca :) Rusza się, ale tego nie czujesz, więc masz zakaz zamartwiania się!

Ja mało jem. Zwłaszcza tera, jak byłam chora to bardzo mało jadłam. A od mięsa mnie trochę odrzuca. Tzn. jak mam wybór to jem niemięso :)

A gdzie teraz promocja na pieluchy? Dwójki bym kupiła, bo tych pierwszych to mi zeszła tylko jedna paczka zdaje się. I teraz zastanawiam się - pampersy czy od razu inne? Starszy leciał na pampkach do drugiego roku życia, aż stwierdziłam, że koniec drogich pieluch. Jak chce robić w pieluchę, to już mu się luksusy skończyły i dopóki się nie nauczy robić na nocnik, będzie latał w biedronkowych :) Na szczęście mamy to już za sobą, ufff, jaka ulga!

Dziewczyny jak to jest z tymi r******i....u mnie teraz 19 tydzień i słabiutko :( czasem czuję, że ktoś puka od środka tak 2 razy dziennie ale to takie b. delikatne kilka puknięć i tyle nic więcej...... myślicie że jest ok?

hej dziewczyny :)

pilotka - oj tak ja też muszę zjeść jak zgłodnieje bo to ssanie jest nie do wytrzymania :D jak w weekend moja mama zobaczyła ile potrafię zjeść to się za głowę złapała i mi kazała się ogarnąć ;p

co do ubranek to ja się przyznaję bez bicia, że mam już całkiem spory zapasik :)))) trochę sama kupiłam , trochę dostałam od babci czy mamy bo im też się było ciężko powstrzymać :))) ale teraz już nic nie kupuję, na koniec dokupię tylko to co będę uważała, że jeszcze trzeba:) więc mam nadzieję, że jednak pitolek zostanie tam gdzie był ostatnio ;p

teraz u nas na tapecie jest pokoik dla Małego :) a właściwie to mebelki, w sumie mało co mi się podoba a jak już to ceny powalające ;|

no i jutro usg :D już się nie mogę doczekać :)))