MANIPULACJA OFERTĄ SPRZEDAŻY
Chcieliśmy obejrzeć mieszkanie 72m2 na ul.Siega, rzekomo ok. 4900zł/m2. Otóż, znaleźliśmy identyczne mieszkanie wystawione na innym portalu, jak się później okazało, było to to samo mieszkanie, ale z prawidłowo podanymi danymi - metraż 51m2 i ceną ponad 7000zł/m2. Okazało się, że do metrażu umiejętnie włączono piwnicę i balkon, co wpleciono w tekst ogłoszenia tak, że trudno było się zorientować. Po parokrotnym skontaktowaniu się w tej sprawie z biurem nieruchomości, na początku otrzymywaliśmy zapewnienie, że faktyczna powierzchnia użytkowa to 72m2, jednak po kolejnej rozmowie próbowano się z tego wycofać i mącić, że niby wady ogłoszenia wynikają z nieprawidłowego poinformowania biura przez klienta. Jedno mieszkanie, dwa różne ogłoszenia i dwa różne biura nieruchomości. Warto się zastanowić nad wejściem we współpracę z tym biurem by oszczędzić sobie czasu i energii.